Niestety, wygląda na to, że jutro w "Koeln Arena" Polaków prawie w ogóle nie będzie. Niemcy wszystkie bilety zarezerwowali bowiem dla siebie, nie przejmując się w ogóle sympatykami finałowego rywala. - W piłce nożnej przysługuje procentowa ilość biletów dla kibiców gości, a w handballu robi się "po swojemu". Wystąpiliśmy o 100 biletów dostaliśmy "null" - dodał prezes Kraśnicki. Kpina organizatorów urosła do tego stopnia, że przyjazd na finałowe spotkanie zapowiedziała 5-osobowa delegacja polskich władz z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele, a wejściówek otrzymaliśmy... 4. W tej sprawie interweniowali nawet pracownicy polskiej ambasady w Niemczech. To jednak nie koniec niemieckiego chamstwa, bowiem w radio bardzo często prezentowana jest piosenka obrażająca Polaków. - Gdy ją usłyszałam, to myślałam, że rozwalę radio! Jej słowa mówią, że Niemcy mają już złoty medal, a Polacy... won do domu - relacjonuje Justyna Lijewska, żona Marcina, która twierdzi, że do hali wejdzie i to bez względu na to czy organizatorzy przekażą bilety. - Proszę sobie wyobrazić, że kibice niemieccy są już zapraszani na wieczorną fetę na rynku w Kolonii i kłócą się o pieniądze za mistrzostwo. Żeby było śmieszniej odbieramy telefony od zawodników niemieckich z prośbą byśmy... ograli Niemców. Międzynarodowa Federacja Piłki Ręcznej (IHF) ustaliła, że finałowy mecz mistrzostw świata piłkarzy ręcznych poprowadzi para arbitrów z Francji Gilles Bord i Olivier Buy. Mecz o brązowy medal Francja - Dania poprowadzą Słoweńcy Nenad Krstić i Peter Ljubić. ZBIGNIEW CIEŃCIAŁA - SPORT & RECZNA.PL