Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 38 meczów drużyna Lugano wygrała 14 razy i zanotowała 11 porażek oraz 13 remisów. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Lugano w 16. minucie spotkania, gdy Numa Lavanchy strzelił pierwszego gola. W zdobyciu bramki pomógł Jonathan Sabbatini. Między 27. a 37. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Lugano. Drugą połowę jedenastka Sankt Gallen rozpoczęła w zmienionym składzie, za Alessandra Kräuchiego, Jérémy'ego Guillemenota weszli Vincent Rüfli, Boris Babic. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Lugano: Alexandrowi Gerndtowi w 53. i Numie Lavanchy w 60. minucie. Chwilę później trener Lugano postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 65. minucie zastąpił zmęczonego Sandiego Lovrica. Na boisko wszedł Stefano Guidotti, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W tej samej minucie Jens Odgaard zastąpił Mattię Bottaniego. Trener Sankt Gallen postanowił zagrać agresywniej. W 68. minucie zmienił pomocnika Basila Stillharta i na pole gry wprowadził napastnika André Ribeira, który w bieżącym sezonie ma na koncie już jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Między 68. a 88. minutą, boisko opuścili zawodnicy Lugano: Alexander Gerndt, Olivier Custodio, Adrià Guerrero, na ich miejsce weszli: Christopher Lungoyi, Miroslav Czovilo, Mickaël Facchinetti. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Víctora Ruiza, Kwadwa Duaha zajęli: Thody Youan, Tim Staubli. Między 73. a 88. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. W drugiej połowie nie padły bramki. Jeśli drużyna Sankt Gallen nie wykorzystała 13 rzutów rożnych w spotkaniu to nie mogła liczyć na zwycięstwo. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia przyznał jedną żółtą kartkę piłkarzom gospodarzy w pierwszej połowie, a w drugiej trzy. Zawodnicy drużyny przeciwnej dostali w pierwszej połowie dwie żółte kartki, w drugiej również dwie. Jedni i drudzy wymienili po pięciu graczy w drugiej połowie. 1 listopada drużyna Sankt Gallen rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie FC Basel 1893. Tego samego dnia BSC Young Boys zagra z drużyną Lugano na jej terenie.