- Bardzo dobrze znam obu. Przypomnę, że byli w Polsce. W 1995 roku Topałow wygrał Memoriał Akiby Rubinsteina w Polanicy Zdroju, zaś Anand zwyciężył w bardzo silnie obsadzonym turnieju błyskawicznym w styczniu 2000 roku Warszawie - wspomniał sędzia międzynarodowy Andrzej Filipowicz. Pytany o faworyta, odpowiedział, że gdyby mecz odbywał się w innym miejscu, wskazałby na szachistę urodzonego 11 grudnia 1969 w Madrasie. - Mówi się, że ściany pomagają gospodarzom. W tym przypadku może tak się zdarzyć. W ten mecz zaangażowani są wielcy politycy tego kraju, m.in. prezydent Georgi Pyrwanow i premier Bojko Borysow, który stoi na czele komitetu organizacyjnego. Topałow będzie grał pod wielką presją. Jest o pięć lat młodszy od Ananda, a to może mieć wpływ na końcowy wynik. Biorąc wszystko po uwagę, stawiam na Bułgara - powiedział dr Filipowicz. W sobotę o godzinie 16 czasu polskiego, w Centralnym Wojskowym Klubie, pięknym budynku w neorenesansowym stylu w samym centrum Sofii, pierwszy ruch wykona w imieniu Topałowa premier Borysow. Od 24 kwietnia do 11 maja, z przerwami 26 i 29 kwietnia oraz 2, 5, 8 i 10 maja, Anand i Topałow rozegrają 12 partii. Jeśli po nich będzie remis, czekają ich cztery dogrywki.