"Na odbywającym się w Spale pierwszym tegorocznym zgrupowaniu kadry pełnię rolę jednego z asystentów trenera Maja. Niebawem skończę 35 lat i dużymi krokami zbliża się koniec mojej kariery w roli zawodnika. W lutym będę chciał wystąpić w Paryżu i na własnej skórze przetestować szereg zmian, jakie mają zostać wprowadzone w judo. Potem czekają mnie jeszcze MŚ wojskowych w Kazachstanie" - powiedział Krawczyk. Przez wiele lat związany z Czarnymi Bytom Krawczyk największe sukcesy, wszystkie w wadze 81 kg, odnosił w 2003 (brązowy medal MŚ w Osace) i 2007 roku (tytuł mistrza kontynentu w Belgradzie). Poza tym trzykrotnie stawał na najniższym stopniu podium ME. Na igrzyskach w Atenach, niejako na własne życzenie, przegrał walkę półfinałową z Ukraińcem Romanem Gontiukiem i ostatecznie zajął piąte miejsce. "W ostatnim czasie startowałem w kategorii 90 kg. W tej wadze, o ile nie przeniesie się do 100 kg, karty będzie rozdawał Krzysztof Węglarz, ale obiecująco wyglądają też młodzi judocy: Jakub Zarzeczny i Kamil Kozłowski" - dodał. W Spale Krawczyk pomagał już jako szkoleniowiec młodszym kadrowiczom. Podobnie będzie na kolejnym zgrupowaniu, w dniach 21 stycznia - 6 lutego w Cetniewie. "Wszyscy jesteśmy ciekawi jak wyglądać będzie światowe judo po zmianach. Adam Maj wraz z szefem sędziów Sławomirem Kownackim wyjechał na specjalne seminarium do Malagi, gdzie poznają wszystkie nowe reguły, a także zasadność tych nowinek" - przyznał Krawczyk. Reprezentantów Polski w sezonie poolimpijskim czeka start m.in. w Pucharze Świata w Warszawie (2-3 marca).