- Będę stawiał na tych czworo zawodników, oni będą brani w pierwszej kolejności pod uwagę przy ustalaniu składu na MŚ w Rio de Janeiro. Drużyna narodowa będzie odmłodzona i mniejsza niż ostatnio. Nie zamykam drzwi przed innymi, ale musieliby zająć miejsca na podium w czerwcowych zawodach Pucharu Świata - powiedział trener Maj. Pod koniec kwietnia "Biało-czerwoni" rywalizowali w Budapeszcie w mistrzostwach Europy. Nikt nie zdobył medalu, a co więcej, nikomu z reprezentantów nie udało się przebrnąć przez eliminacje turnieju indywidualnego. - Problem nie tkwi w umiejętnościach sportowych, bo nie odbiegamy od innych Europejczyków, a niektórzy z naszych zawodników mogliby rywalizować ze światową czołówką. Brakuje mi czasem u nich determinacji, woli walki, woli zwycięstwa. W węgierskiej stolicy najbliższy awansu do ósemki był debiutujący Damian Szwarnowiecki. Z kolei Paweł Zagrodnik, piąty na igrzyskach w Londynie, zapłacił za to, że od kilku miesięcy nigdzie nie startował ze względów zdrowotnych. Nie miał wcześniej żadnego sprawdzianu po zmianach w przepisach, popełnił błąd w jednej z akcji i został zdyskwalifikowany - dodał szkoleniowiec. W najbliższy weekend szeroka kadra Polski, w większości młodzieżowcy, będzie walczyła w Pucharze Europy w Londynie. Z kolei 13 maja na zgrupowanie do Antalyi pojadą Perenc, Mohamed-Seghir, Zagrodnik i Szwarnowiecki. - Dobra wiadomość jest taka, że po operacji kolana i wielomiesięcznej rehabilitacji coraz mocniej trenuje Daria Pogorzelec (78 kg), siódma zawodniczka ubiegłorocznej olimpiady. Prawdopodobnie weźmie udział w letnim obozie kadry w Giżycku. Teraz największym kłopotem będzie zapewne uporanie się z psychiką po ciężkim urazie. Halima to już przeszła... - zakończył Maj.