W piątek rywalizowało sześciu polskich zapaśników w stylu wolnym, ale żaden nie zdołał wywalczyć prawa startu w Londynie. Wyeliminowani zostali: Robert Rogalewicz (55 kg), Adam Blok (60 kg), Adam Sobieraj (66 kg), Tomasz Rogisz (74 kg) i Maciej Balawender (84 kg) z klubu Agnieszki Wieszczek-Kordus - WKS Grunwald Poznań oraz Kamil Skaskiewicz (96 kg) z AKS Białogard. Przed przyjazdem do Sofii zawodniczki trenowały w Spale. Wcześniej leczyły kontuzje. - Po urazach nie ma już śladu, co nastraja nas optymistycznie. W stolicy Bułgarii nie możemy zmarnować szansy uzyskania kwalifikacji. To mogą być nasze ostatnie igrzyska - powiedziały przyjaźniące się ze sobą zapaśniczki (Michalik była świadkiem na ślubie Wieszczek). - W Spale umiejętnie szlifowałyśmy formę. W moim przypadku były to krótkie, zwykle półtoragodzinne, ale intensywne treningi, raz dziennie. Dbałam o to, by nie stracić świeżości i nie wyjść w Sofii na matę "zamulona" nadmiernym wysiłkiem - zaznaczyła 32-letnia Michalik (Orlęta Trzciel), najbardziej utytułowana zapaśniczka w Polsce, trzykrotna mistrzyni i trzykrotna wicemistrzyni Europy, dwukrotna brązowa medalistka mistrzostw świata. Długo borykała się z poważną kontuzją, której doznała w czerwcu. - Uraz lewego łokcia wyłączył mnie z treningów i startów oraz przyczynił się do słabszego występu we wrześniowych mistrzostwach globu w Stambule. Jednak leczenie i rehabilitacja przyniosły oczekiwane efekty. W grudniu w przedolimpijskim teście w Londynie byłam trzecia, a w marcowych mistrzostwach Europy w Belgradzie zdobyłam brązowy medal - wspomniała dziewięciokrotna mistrzyni Polski. Wieszczek-Kordus zaznaczyła, że z Moniką spędza wolny czas między treningami, ale... - Spotykamy się nie tylko po to, by rozmawiać o zapasach. Mamy swoje tematy. A w ogóle paczka dziewczyn jest bardzo fajna i skora do figli, co bardzo sprzyja psychicznej odnowie - wyjawiła zdobywczyni brązowego medalu igrzysk w Pekinie, pierwszego trofeum olimpijskiego w historii polskich kobiecych zapasów. Jeszcze nie tak dawno miała się czym martwić. W MŚ w Stambule doznała zerwania więzadeł krzyżowych lewego kolana. "Zdarzały się przypadki, że takie urazy kończyły kariery wielu zawodników. Miałam obawy, że ze mną może być podobnie. Ale dr Marek Ruciński wspaniale wykonał w Poznaniu rekonstrukcję więzadeł, a resztą zajęli się fizjoterapeuta Przemysław Lutomski oraz klubowy trener Piotr Krajewski, którzy doprowadzili mnie do stanu sprzed kontuzji" - powiedziała 29-letnia zawodniczka Grunwaldu. W Sofii o Londyn walczyć będą cztery polskie zapaśniczki: w kategorii 48 kg Iwona Matkowska (Agros Żary), w 55 kg Katarzyna Krawczyk (Cement Gryf Chełm), w 63 kg Monika Michalik (Orlęta Trzciel) i w 72 kg Agnieszka Wieszczek-Kordus (WKS Grunwald Poznań).