Oprócz Darii Osockiej (kat. 75 kg) i Roksany Zasiny (58 kg), pozostałych pięć zapaśniczek uplasowało się poza czołową "10". - Start okazał się kompletnie nieudany i jak najszybciej przeanalizujemy, dlaczego tak się stało, ale już dziś widzę jedną z przyczyn - słabą psychikę. Potwierdziło to zachowanie na macie - powiedział szkoleniowiec. Jego zdaniem, sportowo zawodniczki były odpowiednio przygotowane. - Podczas zgrupowań zrealizowane zostały wszystkie plany związane z treningiem fizycznym, technicznym i taktycznym - dodał. Zauważył, że fatalną passę zapoczątkowała przegrana Iwony Matkowskiej (48 kg) w walce z Ukrainką Natalią Pulkowską. - Iwona dobrze wylosowała, ale nieoczekiwanie uległa niżej notowanej rywalce, tracąc pod koniec walki cztery punkty. Aktualna wicemistrzyni świata była liderką zespołu i prawdopodobnie finał jej pojedynku zdeprymował koleżanki - ocenił. Na uzasadnienie swojej opinii przytoczył fakt, iż pozostałe jego podopieczne po początkowym prowadzeniu także kończyły walki stratą kilku punktów, choć - jak później mówiły - fizycznie czuły się dobrze. - Posiadamy doświadczony zespół, czego dowodem są wcześniejsze medale mistrzostw Europy i świata. Trudno przypuścić, że zawodniczki zapomniały nagle, czego się nauczyły. Podczas analiz występu w Las Vegas zwrócimy szczególną uwagę na przygotowanie mentalne - podkreślił. Trener przypomniał, że pozostały jeszcze trzy turnieje, na których będzie można ubiegać się o olimpijskie paszporty. - Jestem przekonany, że chociaż część z nich odbierzemy w kwietniu przyszłego roku - wyraził nadzieję Ołenczyn.