W sobotę premier Mateusz Morawiecki i minister resortu Danuta Dmowska-Andrzejuk przedstawili plan odmrażania polskiego sportu. W dniu 4 maja otworzone zostaną niektóre obiekty sportowe w Polsce. Za kilka tygodni, odpowiednio 29 maja i 12 czerwca, rozgrywki mają wznowić piłkarze ekstraklasy i żużlowcy ekstraligi. Na razie nie wiadomo, kiedy do treningów wrócą przedstawiciele sportów halowych, w tym judocy. - Zależy nam na jak najlepszym przygotowaniu naszych reprezentantów do igrzysk olimpijskich w Tokio. Trener główny Mirosław Błachnio jest w kontakcie z kadrowiczami i ma listę potencjalnych uczestników planowanych zajęć w odizolowanym Centralnym Ośrodku Sportu. Ten rok jest dla nas również bardzo ważny ze względu na organizację kilku imprez międzynarodowych. Jesteśmy postrzegani w Europie i na świecie jako solidni gospodarze, co przekłada się na coraz to nowe wyzwania w postaci wielkich imprez w Polsce - przyznał Zawadka. Od maju do września planowane były m.in. Otwarte Puchary Europy kadetów w Bielsku-Białej i juniorów w Poznaniu, a także mistrzostwa świata weteranów w judo w Krakowie. Ponadto Polski Związek Judo miał zorganizować w judo kata ME w Józefowie i MŚ w Krakowie. - Każdy taki turniej wiąże się z szansami sportowymi, ale też prestiżem i odpowiedzialnością ze strony związku i kraju. To także możliwość zarobienia pieniędzy, które zasilają skromny budżet. Odwołanie którejś z powyższych imprez spowoduje stratę finansową. A pamiętajmy, że cały czas walczymy z długiem po poprzednim zarządzie. Znacząco go odrobiliśmy, lecz dalej jesteśmy na minusie i być może konieczne będzie zaciągnięcie pożyczki - przedstawił sytuację prezes polskiego judo podczas internetowego czatu. Według informacji z Europejskiej Unii Judo, turniej w Bielsku-Białej zostanie przełożony z maja na październik. Inne decyzje, daty nie są jeszcze znane. "Biało-Czerwoni" od niemal dwóch miesięcy nie uczestniczą w zawodach, nie ma obecnie możliwości organizowania wspólnych treningów czy zgrupowań. Wszyscy judocy, w tym kadrowicze ćwiczą w swych miejscach zamieszkania. - Chcielibyśmy jak najszybszego powrotu judoków do treningów, zachowując wszelkie rygory bezpieczeństwa. Wyobrażam sobie nawet zawodników walczących w specjalistycznych maskach. Niestety, jesteśmy w ostatniej, czwartej grupie i jeszcze musimy poczekać na zgodę na powrót na tatami. Ale trening judo to nie tylko mata. Jako prezes związku zachęcam zawodników i kluby, przy zachowaniu wszelkich rządowych obostrzeń, do wychodzenia na powietrzu - do lasów czy parków, i umawianie się np. na wspólne bieganie. Oczywiście pamiętając o utrzymaniu dystansu społecznego. W przypadku dzieci do lat 13 trzeba zaangażować rodziców do takich treningów - przyznał Zawadka.