30-letni Błach, syn prezesa Polskiego Związku Judo (Wiesław Błach jest medalistą mistrzostw świata i Europy), wygrał w sobotę aż cztery walki, a przegrał tylko półfinał z legendą południowokoreańskiego judo Wang Ki-Chunem. W finale wagi 81 kg dwukrotny mistrz globu i wicemistrz olimpijski z Pekinu Wang Ki-Chun prowadził jeszcze na dwie sekundy przed końcem na waza-ari z Japończykiem Keitą Nagashimą. Dosłownie w ostatniej chwili Nagashima wyrównał, a że w karach shido był lepszy (dostał tylko jedną, przy trzech rywala), to on został triumfatorem. W kategorii 73 kg startował Damian Szwarnowiecki, wracający do międzynarodowej rywalizacji po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją kolana. Były mistrz Europy juniorów i młodzieżowców, który ostatnie tygodnie spędził na treningach w Japonii, odpadł w eliminacjach z bilansem walk 1-1. Triumfował Gruzin Nugzari Tatałaszwili. Zawody w stolicy Mongolii, zaliczane do kwalifikacji olimpijskich, potrwają do niedzieli. Ostatniego dnia wystąpi dwoje Polaków: Katarzyna Furmanek (78 kg) i Maciej Sarnacki (+100 kg). W piątek siódmy był Paweł Zagrodnik (66 kg).