Według nieoficjalnych informacji jednego z tureckich dzienników nieobecność tancerek w skąpych strojach to efekt obecności na meczach premiera Tayyipa Erdogana oraz innych polityków rządzącej partii, konserwatywnej AK. Żona szefa rządu, która także kibicowała koszykarzom podczas spotkania z Rosją, publicznie pokazuje się zawsze w muzułmańskim nakryciu głowy. "Cheerleaderki otrzymały nieoficjalny zakaz występów, by premier i jego żona mogli kibicować drużynie Turcji" - napisał dziennikarz "Gazeteport". Tańczące dziewczęta nie podobają się także nielicznym kibicom Iranu, którzy ostentacyjnie odwracają się plecami do parkietu podczas ich występów.