Jak podał serwis sport.oe24.at, zawodnik po wybiciu się z progu stracił kontrolę nad lotem i runął na zeskok. Ratownicy natychmiast udzielili mu pierwszej pomocy. Skocznię Bergisel opuścił na noszach. Austriacka federacja poinformowała, że Orter miał ogromne szczęście i wygląda na to, że skończy się jedynie na siniakach. Lekarze zatrzymali go jednak w szpitalu na obserwację i we wtorek podejmą decyzję, kiedy będzie mógł wrócić do domu.