W znakomitej sytuacji przed finiszem TCS jest Dawid Kubacki. Nasz mistrz świata prowadzi w klasyfikacji łącznej i jest na dobrej drodze, żeby zostać trzecim Polakiem w historii, który triumfował w tych prestiżowych zawodach. Wcześniej tej sztuki dokonali Adam Małysz (2001) i dwukrotnie Kamil Stoch (2017 i 2018). Kubacki ma 9,1 pkt przewagi nad drugim Norwegiem Mariusem Lindvikiem. Trzecie miejsce ze stratą 13,3 pkt zajmuje Niemiec Karl Geiger. Tuż za nim jest obrońca tytułu Japończyk Ryoyu Kobayashi, który traci do Kubackiego 13,7 pkt.Skocznia w Bischofshofen należy do ulubionych Kubackiego. Do Polaka należy rekord obiektu, który wynosi 145 m. Rok temu Kubacki zajął drugie miejsce. Wówczas wyprzedził go jedynie Ryoyu Kobayashi. Kwalifikacje padły łupem Stefana Krafta, który w niedzielnej rundzie skoczył 134 m i o 0,1 pkt wyprzedził Daiki Ito. Czołową trójkę zamknął Kamil Stoch, który w niedzielę wyraźnie odzyskał wigor i skakał dobrze zarówno w kwalifikacjach, jak i seriach treningowych. Co więcej, Stoch skakał w niesprzyjających warunkach atmosferycznych i tuż po obniżeniu belki startowej. Na 13. miejscu uplasował się Dawid Kubacki. Lider klasyfikacji generalnej TCS uzyskał 131,5 m. 1,5 m bliżej skoczył Piotr Żyła. Ta odległość wystarczyła na zajęcie 26. pozycji. Maciej Kot zaprezentował nie najgorszą próbę. Podopieczny Michała Doleżala zanotował 126,5 m i zajął 29. miejsce. 47. lokata przypadła Stefanowi Huli (122 m). Awansu do konkursu nie wywalczył tylko Jakub Wolny (115 m). Przebieg kwalifikacji: Kwalifikacje rozpoczął Manuel Fettner z 13. belki startowej, który wylądował na punkcie konstrukcyjnym zlokalizowanym na 125. m. Po siedmiu skokach taką samą odległość uzyskał Cene Prevc. Chwilę potem 129 m skoczył Anders Haare, który wyprzedził Fettnera blisko o 10 pkt. Długo musieliśmy czekać na kolejny przyzwoity skok. Clemens Leitner uzyskał 126 m. Tyle samo pofrunął Dmitrij Wasiljew, który znalazł się tuż za Haare.Gregor Deschwanden też skoczył 126 m i znalazł się w gronie skoczków kwalifikujących się do poniedziałkowego konkursu. Metr dalej skoczył Keiichi Sato. Jako pierwszy z Polaków w serii kwalifikacyjnej na belce pojawił się Jakub Wolny. 115 m to jednak wynik, który nie da mu prawa startu w ostatnim konkursie turnieju. Zaraz po nim skoczył Stefan Hula. Reprezentant Polski uzyskał 122 m.Maciej Kot najlepiej spisał się z tej trójki i pofrunął 126,5 m. Tym samym zarówno Hula, jak i Kot pewnie awansowali do poniedziałkowych zmagań. 128 m to wynik Romana Koudelki. Czech nie wyprzedził jednak ciągle będącego na pozycji lidera Haare. Robin Pedersen też otrzyma bilet do konkursu. 127 m w wykonaniu Norwega. Trzy metry dalej poleciał Junshiro Kobayashi i uplasował się tuż za Norwegiem Haare. Dobrą próbę oddał także Simon Ammann. Szwajcar zanotował 127 m. Dłuższy skok - 131 m, zaprezentował Michael Hayboeck i to po dłuższym czasie zmienił nazwisko lidera, wskakując na pierwsze miejsce.Hayboeck długo nie nacieszył się liderowaniem. Za moment 135 m skoczył Markus Eisenbichler. Constantin Schmid poszybował 139 m i znacznie wyprzedził swojego kolegę z kadry.W ślady reprezentacyjnych przyjaciół poszedł też Pius Paschke (133 m). Identyczna odległość zanotował Domen Prevc. Gregor Schlierenzauer potwierdza, że niedzielna to jego dzień. Austriak poszybował 135 m i wskoczył na trzecie miejsce bezpośrednio po swojej próbie. Tymczasem lotem na 138 m pochwalił się Daiki Ito i objął prowadzenie na tym etapie klasyfikacji. Leyhe skoczył tyle samo metrów, ale Japończyka nie wyprzedził. 130 m w wykonaniu Piotra Żyły. "Wiewiór" również awansował do konkursu. Daniel Huber poszybował 139,5 m. Austriak nie zagroził jednak czołowej trójce. Dobrą dyspozycję potwierdził też Yukiya Sato, który skoczył 135,5 m.Johann Anfre Forfang popisał się 142. m skokiem. Norweg również znalazł się za czołową trojką. 137 m pofrunął Peter Prevc. Tuż za Słoweńcem na belce usiadł Kamil Stoch. Po dwóch dobrych skokach w seriach treningowych, podopieczny Michala Doleżala potwierdził swoją siłę i skoczył 136 m. Stoch skakał już z obniżonej belki (10. platforma startowa) przy wietrze w plecy i uplasował się na drugim miejscu po swoim skoku. Dobrze zaprezentował się Philipp Aschenwald. 133,5 m austriackiego skoczka. Dawid Kubacki osiągnął 131,5 m. Aktualny lider klasyfikacji TCS i rekordzista obiektu oczywiście pewnie awansował do konkursu. 133 m uzyskał Marius Lindvik. Stefan Kraft skoczył 1,5 m dalej. Austriak mimo nie najdłuższej odległości w kwalifikacjach wdarł się na pozycję lidera. Skaczący tuż za nim Karl Geiger zanotował 128 m. Ryoyu Kobayashi, który kończył kwalifikacje zanotował 134 m i zajął ostatecznie szóstą pozycję. Pary KO 1. serii konkursu w Bischofshofen: Piotr Żyła (Polska) - Timi Zajc (Słowenia) Roman Koudelka (Czechy) - Jan Hoerl (Austria) Killian Peier (Szwajcaria) - Anze Lanisek (Słowenia) Maciej Kot (Polska) - Junshiro Kobayashi (Japonia) Robin Pedersen (Norwegia) - Anders Haare (Norwegia) Keiichi Sato (Japonia) - Domen Prevc (Słowenia) Robert Johansson (Norwegia) - Daniel Andre Tande (Norwegia) Gregor Deschwanden (Szwajcaria) - Pius Paschke (Niemcy) Dmitrij Wasiljew (Rosja) - Michael Hayboeck (Austria) Simon Ammann (Szwajcaria) - Karl Geiger (Niemcy) Manuel Fettner (Austria) - Yukiya Sato (Japonia) Mackenzie Boyd-Clowes (Kanada) - Gregor Schlierenzauer (Austria) Cene Prevc (Słowenia) - Dawid Kubacki (Polska) Antti Aalto (Finlandia) - Markus Eisenbichler (Niemcy) Clemens Leitner (Austria) - Philipp Aschenwald (Austria) Siergiej Tkaczenko (Kazachstan) - Daniel Huber (Austria) Sondre Ringen (Norwegia) - Marius Lindvik (Norwegia) Clemens Aigner (Austria) - Johann Andre Forfang (Norwegia) Markus Schiffner (Austria) - Peter Prevc (Słowenia) Stefan Huber (Austria) - Ryoyu Kobayashi (Japonia) Taku Takeuchi (Japonia) - Stephan Leyhe (Niemcy) Stefan Hula (Polska) - Constantin Schmid (Niemcy) Jewgienij Klimow (Rosja) - Kamil Stoch (Polska) Roman Trofimow (Rosja) - Daiki Ito (Japonia) Naoki Nakamura (Japonia) - Stefan Kraft (Austria)