Jednym z faworytów tych prestiżowych zawodów jest Kamil Stoch, który triumfował w TCS dwa razy. Lider "Biało-Czerwonych" w kwalifikacjach spisał się przeciętnie. Wprawdzie bez większych problemów awansował, ale zajął dopiero 22. miejsce. Najlepiej z Orłów spisał się Piotr Żyła, który był dziewiąty.Na podstawie wyników kwalifikacji tworzone są konkursowe pary, które rywalizują w systemie KO. Lepszy awansuje do finału. Stawkę uzupełni pięciu tzw. "szczęśliwych przegranych", czyli zawodników z najwyższymi notami spośród pokonanych w parach.W pierwszej serii doszło do bratobójczego pojedynku Orłów - Jakub Wolny zmierzył się ze Stefanem Hulą. Żyła stoczył pojedynek z Norwegiem Andersem Haare, Dawid Kubacki z Austriakiem Michaelem Haybockiem, Stoch z Kanadyjczykiem Mackenzie Boyd-Clowesem, a Maciej Kot ze Słoweńcem Viktorem Polaskiem.Sobotnie kwalifikacje wygrał Austriak Stefan Kraft, którego rywalem będzie rodak Gregor Schlierenzauer. Obrońca tytułu Japończyk Ryoyu Kobayashi powalczy z Norwegiem Sondre Ringenem. Po pierwszej serii na prowadzeniu jest Ryoyu Kobayashi. Japończyk skoczył 138 m i wyprzedził drugiego Karla Geigera (135 m) oraz Stefana Krafta (131 m). Tuż za czołową trójką plasuje się Dawid Kubacki. Polak długo pozostawał liderem, lądując na 134. m. W najlepszej dziesiątce znalazł się jeszcze Piotr Żyła, który na półmetku rywalizacji może poszczycić się ósmym miejscem (132 m). Awansu do drugiej rundy nie wywalczył tylko jeden z „Biało-Czerwonych” – Jakub Wolny. Najmłodszy z Polaków wygrał co prawda bratobójczy pojedynek ze Stefanem Hulą, ale chwilę potem został zdyskwalifikowany za zbyt obszerny kombinezon. Kamil Stoch osiągnął z kolei 124,5 m, co dało mu 20. miejsce. Tyle samo skoczył Maciej Kot. Hula pofrunął zaledwie 113,5 m. Seria finałowa dostarczyła dużo emocji kibicom szczególnie w samej końcówce. Ryouyu Kobayashi potwierdził swoją dominację z zeszłego roku, wygrywając tym samym piąty raz z rzędu turniejowy konkurs. W Oberstdorfie skoczył 138 i 134 m. Za Japończykiem uplasował się Karl Geiger. Niemiec oddał dwie równe próby na 135. I 134 m. Z bardzo dobrej strony pokazał się Dawid Kubacki. Polak wskoczył na trzeci stopień podium. Jego 132 i 133 m to dobry prognostyk na początku Turnieju Czterech Skoczni. Na 5. miejscu uplasował się z kolei Piotr Żyła (132 i 129 m). Kamil Stoch mógł w niedzielę cieszyć się tylko ze skoków kolegów (124,5 i 130,5 m). Skoczek z Zębu awansował o jedna pozycję względem pierwszej serii, kończąc rywalizację na 19. miejscu. 28. był Maciej Kot (124,5 i 117,5 m), a 30. Stefan Hula (113,5 i 124,5 m). I. seria Klimov otworzył pierwszą serię konkursową skokiem na odległość 122,5 m. Już w trzeciej parze na belce pojawił się pierwszy z rywali "Biało-Czerwonych" - Viktor Polasek. Czech skoczył 113 m. Maciej Kot bez problemu pokonał Polaska, uzyskując 124,5 m. W czwartej parze Mackenzie Boyd-Clowes rywalizował z Kamilem Stochem. Amerykanin skoczył 119 m. Skoczek z Zębu odpowiedział mu odległością 124,5 m i wygrał swoją parę. Bratobójczy pojedynek stoczyli Stefan Hula z Jakubem Wolnym. Pierwszy z nich uzyskał zaledwie 113,5 m. Młodszy kolega wylądował na 124. m. Po czterech parach na prowadzeniu wciąż Kamil Stoch. Pięknym skokiem popisał się Robert Johansson. Norweg pofrunął 134 m i wyprzedził Polaka. Dwa metry bliżej skoczył Daiki Ito. Kontynuacja festiwalu dalekich skoków w wykonaniu Forfanga - 136 m! Jakub Wolny został zdyskwalifikowany za zbyt obszerny kombinezon. Tylko przez to Stefan Hula uzyskał prawo startu w serii finałowej. Przypomniał o sobie z kolei Simon Ammann. Szwajcar skoczył 132 m. 132,5 m w wykonaniu Piusa Paschke. W pojedynku Hayboeck - Kubacki zwyciężył z kolei Polak. Mistrz świata pofrunął 132 m i objął fotel lidera. Niemiec uzyskał 2,5 m mniej.Po krótkiej przerwie rywalizację wznowił Peter Prevc. Utytułowany zawodnik wylądował na 127 m. 132,5 m Aschenwalda nie pozostawiło jednak złudzeń. Austriak okazał się wygranym w tej parze.Anders Haare zmierzył się w pojedynku z Piotrem Żyłą. 20-latek przekroczył punkt konstrukcyjny, skacząc 122 m. Żyła odpowiedział 132. metrami i tym samym dołączył do grona skoczków z biletem do drugiej serii. Wiślanin zaraz po swojej próbie uplasował się na trzecim miejscu, za drugim Forfangiem i pierwszym Kubackim. Fenomenalny skok Mariusa Lindvika. Jego 139 m wywołało euforię na skoczni. Wiatr jednak bardzo sprzyjał Norwegowi i skoczek nie zdołał zagrozić Kubackiemu. Sędziowie natychmiast zdecydowali się obniżyć belkę. Karl Geiger również zaznaczył swoją obecność w niemieckim Oberstdorfie. Jego 135 m znów wprawiło publikę w niemałe zadowolenie. Niemiec wyprzedził Dawida Kubackiego. Powodów do radości nie ma w niedzielę Daniel Andre Tande. Seria próbna nie była potknięciem. W pierwszej serii Norweg skoczył zaledwie 112,5 m. 134 m Eisenbichlera nie pozostawiło złudzeń, kto jest lepszy w tej parze. Niemiecki skoczek nie zdołał jednak pokonać naszego mistrza świata. Ryoyu Kobayashi znowu pokazał się z bardzo dobrej strony. Japończyk wylądował na 138 m i objął prowadzenie po swojej próbie. W ostatniej parze wystąpili Schlierenzauer i Kraft. W austriackim pojedynku pierwszy z nich musiał uznać wyższość Krafta, który skoczył 131 m. II. seria Seria finałowa wystartowała z 13. platformy startowej. Stefan Hula otworzył drugi etap niedzielnej rywalizacji, skacząc zdecydowanie lepiej, bo 124,5 m. Chwilę potem na belce zjawił się Maciej Kot. Skoczek z Zakopanego nie ma prawa być zadowolonym. To jedynie 117,5 m w wykonaniu Kota. Po kilku skokach najbliżej 130. metra poszybował Timi Zajc. Słoweniec uzyskał w finale 129 m. Tuż po nim na belce startowej pojawił się Klimov, który w niekorzystnych warunkach wylądował na 131. m. Kibice z zaciekawieniem patrzyli na drugi skok Petera Prevca. Ten stanął na wysokości zadania, bowiem zanotował wynik 135 m. Kadrowy kolega Prevca - Anze Lanisek, skoczył zaledwie jeden metr bliżej. Dwudziesty po pierwszej serii Kamil Stoch uzyskał 130,5 m. Po tym skoku uplasował się na drugim miejscu za Laniskiem. Stephan Leyhe pokazał się z nieco lepszej strony od Polaka. Niemiec skoczył 2,5 dalej. W Oberstdorfie ponownie zrobiło się głośniej przed próbą Hayboecka. Ten nie zdołał jednak wedrzeć się na fotel lidera. Skoczył 127,5 m. Yukiya Sato za parę chwil zepchnął z pierwszego miejsca Leyhe. Japończyk zanotował w drugiej serii 132 m. Daleki skok w wykonaniu Domena Prevca. Słoweński zawodnik uzyskał 134 m, ale nie dał rady zepchnąć na drugą pozycję Japończyka. 132,5 Paschke także nie zagroziły Sato.Przed skokami najlepszej dziesiątki jury zdecydowało się obniżyć belkę startową o dwie długości na 11. platformę. Robert Johansson (130,5 m) mimo rekompensaty również nie dał rady wyprzedzić Japończyka. Zrobił to Achenwald, skacząc 129,5 m.Niezłym skokiem popisał się Piotr Żyła. Jego 129 m dało mu prowadzenie tuż po skoku. Jedynie 122 m to odległość skoku Forfanga. Norweg nie był zadowolony po tej próbie. Kolejnym Norwegiem na belce startowej był Marius Lindvik. To nie był tak długi skok, jak w rundzie pierwszej i młody skoczek musiał zadowolić się dopiero szóstym miejscem. Eisenbichler także nie popisał się dalekim skokiem (123,5 m). Na prowadzeniu wciąż Żyła. Piękny skok Dawida Kubackiego. 133 metry Polaka i pewne prowadzenie po tej próbie. Swojego kadrowego kolegę wyprzedził o ponad 13 punktów. Stefan Kraft odpowiedział Kubackiego, ale uzyskał odległość o jeden metr krótszą. Austriak rozdzielił Polaków na tymczasowym podium. Kubacki obronił tym samym pozycję lidera. Euforia w Oberstdorfie po skoku Karla Geigera. Ten wylądował na 134. m. i wyprzedził Kubackiego. Ryoyu Kobayashi uzyskał identyczną odległość jak Niemiec. To kolejne zwycięstwo Japończyka i podium dla Dawida Kubackiego. Polak finalnie sklasyfikowany na trzecim miejscu. Wyniki: 1. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 305,1 pkt (138,0 m/134,0 m) 2. Karl Geiger (Niemcy) 295,9 (135,0/134,0) 3. Dawid Kubacki (Polska) 294,7 (132,0/133,0) 4. Stefan Kraft (Austria) 291,2 (131,0/132,0) 5. Piotr Żyła (Polska) 281,5 (132,0/129,0) 6. Philipp Aschenwald (Austria) 280,3 (132,5/129,5) 7. Yukiya Sato (Japonia) 280,1 (129,5/132,0) 8. Robert Johansson (Norwegia) 279,8 (134,0/130,5) 9. Domen Prevc (Słowenia) 279,5 (129,5/134,0) 10. Marius Lindvik (Norwegia) 278,5 (139,0/124,5) ... 19. Kamil Stoch (Polska) 267,0 (124,5/130,5) 28. Maciej Kot (Polska) 235,8 (124,5/117,5) 30. Stefan Hula (Polska) 220,8 (113,5/124,5) . Jakub Wolny (Polska) zdyskwalifikowany