Przełom grudnia i stycznia oznacza dla fanów skoków narciarskich jedno - to czas na emocje związane z Turniejem Czterech Skoczni. W tym roku czeka nas kolejna edycja tego współzawodnictwa odbywająca się w cieniu pandemii COVID-19 - i to właśnie sprawiło, że organizatorzy pierwszych zawodów TCS, odbywających się w Oberstdorfie, podjęli decyzję wzbudzającą wiele dyskusji. Turniej Czterech Skoczni. W Oberstdorfie skakanie możliwe tylko dzięki niemieckiemu testowi PCR Jak informuje portal skijumping.pl, aby wziąć udział w rywalizacji w tym bawarskim mieście wszyscy skoczkowie będą musieli zrobić na miejscu, w Niemczech, test PCR na obecność koronawirusa. Uznawane będzie tylko takie badanie - i jest to coś niespotykanego w skali sezonu, bo dotychczas organizatorzy wszystkich konkursów Pucharu Świata akceptowali wyniki podobnych testów wykonanych w dowolnym miejscu, a nie tylko lokalnie.Konkurs w Oberstdorfie zaplanowany jest na 29 grudnia, natomiast dzień wcześniej odbędą się kwalifikacje. W związku z tym data obowiązkowych testów dla wszystkich skoczków chcących wziąć udział w zawodach została wyznaczona na 27 grudnia, a to oznacza, że sportowcy spoza Niemiec będą musieli wyruszyć do Bawarii prawdopodobnie już w drugi dzień świąt. Jest to więc bardzo uciążliwy organizacyjnie temat. Turniej Czterech Skoczni. Adam Małysz komentuje decyzję o testach Adam Małysz w wypowiedzi dla skijumping.pl stwierdził, że brzmi to "nielogicznie i wręcz niesprawiedliwie". Jak podkreślił, FIS dotychczas co tydzień wymagało negatywnego wyniku testu, ale dopiero teraz organizatorzy postawili na przymus robienia go na miejscu. "Czym on się różni? Prawdopodobnie jest Chin, jak wszystkie inne... Dla mnie to jest nabijanie kasy" - stwierdził Małysz.Nim rozpocznie się 70. Turniej Czterech Skoczni, zawodników czekają jeszcze jedne zawody - w szwajcarskim Engelbergu. Dwa konkursy indywidualne na skoczni K-125 odbędą się w dniach 18-19 grudnia. PaCze