Z bardzo dobrej strony pokazał się Krzysztof Miętus, który wylądował na 126. metrze (nota 121,5 pkt) i przez długi czas prowadził. Metr bliżej skoczył Maciej Kot, ale uzyskał lepsze noty od sędziów (123,6 pkt) i zmienił na pozycji lidera kolegę z kadry. Taki sam wynik, co Kot uzyskał Kamil Stoch i dostał taką samą notę. Na pierwszych trzech miejscach mieliśmy trzech Polaków. Po skoku lidera klasyfikacji generalnej TCS Andersa Jacobsena doszło do ciekawej sytuacji. Norweg osiągnął 125,5 m, a za swój skok uzyskał identyczną notę co Stoch i Kot. Trzech zawodników było zatem ex aequo na pierwszym miejscu. Kwalifikacje zakończyły się zwycięstwem Gregora Schlierenzauera. Austriak skoczył 123,5 m, ale dostał najwyższą notę 125,8 pkt. Przyzwoite skoki oddali: Dawid Kubacki (116,5 m, nota 105,6 pkt), Piotr Żyła (115 m, nota 104,4 pkt), Stefan Hula (113 m, nota 97,4 pkt), którzy zajęli odpowiednio 30., 32. i 44. miejsce. W systemie KO, jaki obowiązuje w pierwszej rundzie konkursowej, Stoch zmierzy się z Rosjaninem Antonem Kaliniczenko. Rywalem Kota będzie Amerykanin Anders Johnson, a Miętus stoczy pojedynek z Japończykiem Yutą Watase.O awans do finałowej "30" Kubacki będzie walczył z Niemcem Severinem Freundem, Żyła z Japończykiem Taku Takeuchim, a Hula z Niemcem Richardem Freitagiem. Na półmetku rywalizacji w TCS prowadzi Norweg Anders Jacobsen, który triumfował w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen. Stoch, najlepszy z Polaków, zajmuje siódme miejsce.