Kamil Stoch, który od początku sezonu zmaga się z kontuzją stawu skokowego, przeszedł dziś operację. W środę nasz dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi miał wznowić treningi w Zakopanem, ale już na rozgrzewce kontuzja się odnowiła. Z powodu operacji Stoch straci kolejne kilka tygodni startów w Pucharze Świata. Już w najbliższy weekend kadra bez swego lidera wystąpi w zawodach w norweskim Lillehammer. - Po pierwszych startach naszych skoczków trzeba było czuć zaniepokojenie, ale w kontekście całego sezonu u mnie tego zaniepokojenia nie ma - podkreślił Tajner. - Zawodnicy szybko mogą wrócić na znacznie wyższy poziom i nie widzę zagrożenia - dodał prezes Polskiego Związku Narciarskiego. - Na pewno nagle nie zaczną skakać cudownie, jednak chciałbym, żeby 3-4 zawodników do czołowej "30" wchodziło - powiedział. - Absolutnie nie mogą mieć problemów z awansem do konkursu i tego od nich oczekujemy - mówił przed wyjazdem polskich skoczków do Lillehammer Tajner.