Remont skoczni narciarskiej w Iron Mountain wreszcie dobiegł końca. Obiekt doczekał się gruntownej modernizacji i został dostosowany do najnowszych standardów. Efekt końcowy zachwycił wyraźnie dyrektora Pucharu Świata, który odwiedził Stany Zjednoczone i wyraził chęć włączenia Iron Mountain do pucharowego kalendarza. "Iron Mountain ma duże szanse na znalezienie miejsca w kalendarzu Pucharu Świata 2022/2023. Jest jeszcze wiele do zrobienia, ale w zasadzie infrastruktura jest bardzo dobra, jest wystarczająco dużo czasu, a organizatorzy bardzo zmotywowani. Przeżyjemy wielki powrót Pucharu Świata w skokach narciarskich do USA" - powiedział Sandro Pertile, cytowany przez "Berkutschi". Historyczna skocznia w Iron Mountain Ostatnie zawody PŚ odbyły się na tej skoczni ponad 20 lat temu. W 2000 roku wygrał je dwukrotnie Martin Schmitt. To właśnie na tej skoczni w 1996 roku Adam Małysz pierwszy raz w karierze stanął na podium, zajmując drugie miejsce. Przebudowa obiektu Pine Mountain Jump trwała nieco dłużej niż pierwotnie zakładano. Prace rozpoczęły się w 2020 roku. Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - <a href="https://sport.interia.pl/strefa-euro?utm_source=program&utm_medium=program&utm_campaign=program" target="_blank">Sprawdź!</a> Gdziekolwiek jesteś, słuchaj meczu na żywo! - <a href="https://sport.interia.pl/relacje-euro-2020?utm_source=tekst&utm_medium=tekst&utm_campaign=tekst" target="_blank">Relacja live tylko u nas!</a> AB