Trudno w to uwierzyć, ale Sven Hannawald pożegnał się z karierą skoczka narciarskiego już 15 lat temu. Dokładnie 30 grudnia 2005 roku wielki rywal Adama Małysza, który jako pierwszy skoczek w historii wygrał wszystkie cztery konkursy podczas jednej edycji Turnieju Czterech Skoczni, oficjalnie zakończył erę profesjonalnego skoczka narciarskiego, rozpoczynając dla siebie nową drogę. Perturbacje zdrowotne kazały wielokrotnie Hannawaldowi bić się z myślami, co dalej ze sportem w jego życiu. Ostatecznie zdiagnozowano u niego syndrom wypalenia. Niemiec próbował jeszcze odnaleźć swoje miejsce w wyścigach samochodowych, ale wreszcie padło na powrót do sportów zimowych w formie telewizyjnego eksperta. - Kiedy widzę przed moimi oczami chłopaków, lecących ponad 250 metrów, za każdym razem dostaję gęsiej skórki. Jestem naprawdę podekscytowany i trochę za tym tęsknię - powiedział były skoczek w audycji radiowej dla "Barba Radio".