To już nie pierwsza taka sytuacja w obecnym sezonie, gdy nie ma potrzeby rozgrywania kwalifikacji do konkursu Pucharu Świata. W niedzielę pod Tatrami na starcie rywalizacji stanie tylko 50 zawodników, a więc dokładnie tylu, ilu kwalifikuje się do pierwszej serii konkursowej. Zamiast niepotrzebnych kwalifikacji odbędzie się więc seria nazwana oficjalnie prologiem. Wśród 50 skoczków z 15 krajów zobaczymy tym razem siedmiu Polaków, gdyż prawo wystawienia większej liczby, tzw. kwoty krajowej, nasza ekipa wykorzystała już przy okazji piątkowo-sobotniej rywalizacji. Z tego powodu grono 54 skoczków zmniejszyło się do 50. Już wcześniej ze startu zrezygnował Japończyk Daiki Ito, który jest chory. Trener Michal Doleżal zdecydował, że w niedzielę na Wielkiej Krokwi skakać będą: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Andrzej Stękała, Jakub Wolny, Klemens Murańka i Paweł Wąsek. Prolog rozpocznie się o 14.45, a pierwsza seria konkursowa zaplanowana jest na 16.10. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a> Sobotni konkurs w Zakopanem wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi, drugi był Andrzej Stękała, a trzeci Norweg Marius Lindvik. To pierwsze podium PŚ dla Stękały w jego karierze. Ósmy był Piotr Żyła, 11. - Dawid Kubacki, a 20. - Kamil Stoch. Siedmiu pozostałych polskich skoczków zakończyło rywalizację na pierwszej serii. Z Zakopanego Waldemar Stelmach