- Nasi zawodnicy poradzili sobie bardzo dobrze. Poziom trzech pierwszych drużyn był znacznie wyższy niż pozostałych - powiedział czeski szkoleniowiec, podkreślając, że walka o miejsca na podium toczyła się tylko między trzema zespołami. Wygrała Austria przed Niemcami i Polską. Mimo udanego okresu przygotowawczego naszych skoczków, trudno było powiedzieć, jak wypadną na tle innych zawodników. - Porównanie się z rywalami - to była największa niewiadoma przed startem sezonu. Warunki były równe i okazało się, kto jest w najwyższej formie - skomentował Czech. Indywidualnie najlepszym z Polaków był Dawid Kubacki, który zajął w tej nieoficjalnej klasyfikacji czwarte miejsce. Szósty był Piotr Żyła, 11. - Kamil Stoch, a 14. - Klemens Murańka. - Jest około dziesięciu zawodników, którzy powinni walczyć o zwycięstwo w niedzielę - ocenił Doleżal. Dzięki dobrej formie w okresie przygotowawczym do polskiej drużyny wskoczył Murańka. Jak się spisał? - Super! Wszyscy wiemy, że to nie jest łatwe wystąpić w drużynie po długiej przerwie. Mógł być trochę zestresowany, ale to jest naturalne. Poradził sobie bardzo dobrze. Widać, że wierzy w siebie - cieszył się trener. - Dawid pokazał swoje możliwości, jeszcze z rezerwą. W ostatnim okresie nie było takich skoków. Piotr spisał się dużo lepiej niż w piątek, Klemens skoczył dobrze, Kamil też mimo swojej niedyspozycji. Mam nadzieję, że w niedzielę będzie już w formie, to nie był pierwszy raz - podsumował Doleżal. W niedzielę o 16 w Wiśle konkurs indywidualny z udziałem 11 Polaków. Z Wisły Waldemar Stelmach