Kubacki w sobotę dwukrotnie pokonywał granicę 130 m, lądując na 131,5 i 130,5 m. Konkurs stał jednak na wysokim poziomie i nawet takie odległości nie dałyby mu indywidualnie miejsca na podium. Najwięcej punktów zgarnął Norweg Halvor Egner Granerud, drugi był Austriak Daniel Huber, a trzeci Niemiec Karl Geiger. Konkurs wygrała Austria przed Niemcami i Polską. W piątkowych kwalifikacjach Kubacki był piąty, ale nie skakał tak dobrze jak w sobotę. - Dzisiejsze skoki już dużo lepsze. Zdecydowanie lepiej noga pchała, z tego jestem zadowolony. Wczoraj nie mogłem się rozpędzić w kwalifikacjach, ale dziś solidne skoki i to pokazuje, że mimo wszystko mogłem być spokojny przed sezonem - cieszył się nasz czołowy skoczek. Trzecie miejsce polskiej drużyny to sukces? - Apetyty były na więcej, ale jesteśmy na podium, rozpoczynamy sezon od dekoracji. Szkoda, że nie było kibiców, troszkę było (śmiech) - powiedział Kubacki, mając na myśli garstkę fanów, oglądających konkurs z krzaków poza skocznią. - Ale nie jest to samo, co zwykle. Mimo to przyjemnie było stanąć na podium, zwłaszcza po tak długiej przerwie jak od poprzedniej zimy - dodał. - Poziom całego konkursu był bardzo wysoki, to nie były jakieś pojedyncze wyskoki. Przyjemnie się przy takim poziomie rywalizuje. To pokazuje, że jeszcze trzeba pracować - podkreślił Kubacki. Nasz skoczek nie przywiązuje wielkiej wagi do indywidualnych miejsc w konkursie drużynowym. - Dobrym prognostykiem są skoki, jakie dzisiaj oddawałem. A co do miejsca indywidualnie... To jest drużynówka, można sobie to wyliczać i tym poprawiać humor - podkreślił. - W niedzielę trzeba przyjść i znów skakać na sto procent swoich możliwości. Nie mam żadnych przywilejów przez to, że dzisiaj dobrze skakałem. Kiedy nasz skoczek cieszył się z tak udanych prób jak w sobotę? - Przez ostatnie dwa-trzy tygodnie zgrupowań nie było tak dobrych skoków jak dzisiaj. Czy dawno? Pojęcie względne. Noga od treningów dostawała swoje, więc potrzebowała regeneracji i doszła do siebie na dzisiaj - powiedział. W niedzielę o 16 w Wiśle konkurs indywidualny z udziałem 11 polskich skoczków, w tym Dawida Kubackiego. Z Wisły Waldemar Stelmach