Kurcząca się obsada konkursów PŚ to problem, który szczególnie uwidacznia się w trakcie tego sezonu. Nierzadko zgłoszeń jest tak mało, że zupełnie zbędne okazuje się przeprowadzanie kwalifikacji. Tak było przed ostatnim konkursem w Zakopanem (zaledwie 50 zgłoszonych), podobnie będzie także podczas zawodów w Rumunii, gdzie skoczków będzie jeszcze mniej - tylko 49. Jakby tego było mało, w gronie 49 nazwisk jest tylko 34 skoczków, którzy w tym sezonie zdobywali punkty klasyfikacji generalnej PŚ. Na starcie zobaczymy między innymi zawodników z Ukrainy (Marusiak, Kaliniczenko), czy też gospodarzy, którzy co prawda według przepisów mogli wystawić pulę krajową, lecz... brakuje im zawodników uprawnionych do występu na najwyższym szczeblu.Wobec tego faktu, po raz kolejny w tym sezonie nie będą przeprowadzane kwalifikacje. Konkursy poprzedzą prologi, w których dla zwycięzcy do wygrania będzie 3000 franków szwajcarskich.W Rasnovie startować będzie siedmiu Polaków: Paweł Wąsek, Klemens Murańka, Jakub Wolny, Andrzej Stękała, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Kamil Stoch.TC