Kubacki po pierwszej serii zajmował trzecie miejsce, ze stratą zaledwie punktu do prowadzących ex-aequo Manuela Fettnera i Halvora Egnera Graneruda. W finale, po nieco słabszej próbie, zajmował po skoku czwarte miejsce. Gdy zobaczył tę lokatę na tablicy wyników, nie wytrzymał. - Czwarty k***! - wypalił, a jego słowa wychwyciły mikrofony. Kilka godzin później tłumaczył swoje słowa sportową złością. - Dotarło do mnie, że co nieco było słychać i... było słychać. To są emocje, to był ich upust. Być może w nieodpowiednim miejscu i czasie - mówił przed kamerą "skijumping.pl". Jak dodał, wszystko nagrało się, gdyż z uwagi na brak kibiców dźwięk lepiej się rozchodzi. W sobotę "Mustaf" startował w mikście razem z Kamilem Stochem, Anną Twardosz i Kamilą Karpiel. Polacy zajęli siódme miejsce. Wygrała Norwegia. TC