- Forma Kamila nie jest dobra i już wczoraj nie była. Dlatego pracowaliśmy nad techniką jego ruchów na skoczni, ale także w konkursie drużynowym nie był w stanie wyeliminować tych błędów. Na razie nie mam pojęcia, co jest nie tak z Kamilem. Nie pozostaje nam nic innego, jak analiza wideo, sprawdzenie, co było nie tak i dalsza praca z Kamilem. Zrobimy wszystko, co się da, aby w niedzielę Stoch wypadł lepiej - podkreślał Stefan Horngacher w rozmowie z TVP Sport. - Kamil na pewno ma problem z wybiciem, ale nie wiem dlaczego nie jest w stanie go skorygować. Przecież już nieraz ze słabego odbicia potrafił odlatywać daleko. To drobny szczegół, który nie powinien być trudny w poprawieniu. W Lillehammer Stoch skakał dobrze, ale w Trondheim przechodzi męczarnie. Te skoki są niepodobne do jego skoków - uważa austriacki szkoleniowiec. - Kami Stoch miewa dobre i złe tygodnie, ale nadal jest naszym liderem. Podkreślam, część problemów można wyeliminować już przed niedzielnym konkursem indywidualnym - zapewnia trener. Horngacher chwalił pozostałych reprezentantów Polski. - Piotrek Żyła oddał dwa naprawdę dobre skoki, była powtarzalność w jego lotach. Kuba Wolny również nie zawiódł, dwa razy pobił swój rekord życiowy. Dawid Kubacki zepsuł pierwszy skok, ale w drugim znalazł sposób na daleki lot na tej skoczni. Dawid będzie gotowy na następny konkurs - podkreśla. Poproszony o komentarz do informacji o tym, że jego negocjacje z Niemiecką Federacją Narciarską są zaawansowane, ale pojawiły drobne przeszkody do pokonania, odparł: - Na tę chwilę nie mogę powiedzieć nic więcej. Nie prowadzę teraz kolejnej tury negocjacji z Niemcami, bo cały tydzień jestem w Norwegii, więc nie ma na to czasu. W przyszłym tygodniu powinienem znaleźć czas na spotkanie z Niemcami i w Planicy opowiem, jaka jest sytuacja - zakończył Stefan Horngacher. MiBi