Tak słabego zestawienia w drużynowej rywalizacji nie mieliśmy już dawno. Nasi czołowi skoczkowie są jednak bez formy i starają się wrócić do dobrej dyspozycji w Polsce. Trenują tam pod okiem Łukasza Kruczka, a w Willingen wystąpiła kadra B. I o dziwo, spisała się powyżej oczekiwań. Jakub Wolny, Maciej Kot, Andrzej Stękała i Stefan Hula co prawda nie osiągali znakomitych rezultatów, ale skakali na miarę możliwości.Jako pierwszy w Willingen zaprezentował się Wolny. Skoczył na odległość 124 m, a po skokach wszystkich zawodników w pierwszej grupie, Polacy zajmowali siódme miejsce (na dziewięć drużyn).Cały czas zawodnikom przeszkadzał jednak silny wiatr. Konkurs często był przerywany, przerwy były dość długie, a pod znakiem zapytania stanęła druga seria.Drugi z reprezentantów Polski - Andrzej Stękała, w swojej grupie pokazał się z bardzo dobrej strony. Skoczył 133,5 m i wyraźnie "podciągnął" nas w klasyfikacji. Była to najdalsza odległość w tej części zawodów, dzięki czemu "Biało-czerwoni" awansowali na czwarte miejsce. To, co zyskał Stękała, stracił Kot. Najbardziej doświadczony reprezentant uzyskał tylko 115,5 m. Swoje zrobił natomiast Stefan Hula, który skoczył na miarę możliwości - 128 metrów.Przez te dwa skoki Polacy wyraźnie stracili. Wyprzedzili ich Czesi oraz Słoweńcy i dlatego po 1. serii "Biało-czerwoni" zajmowali szóste miejsce. Zanim na dobre rozpoczęło się skakanie w 2. serii, konkurs został przerwany z powodu złych warunków atmosferycznych. Oficjalnymi stały się więc wyniki z 1. serii.W związku z tym wygrali Niemcy, którzy zaledwie o 0,6 pkt wyprzedzili Norwegów. Na najniższym stopniu podium stanęli Austriacy. Polacy zakończyli zmagania na szóstym miejscu.Na niedzielę zaplanowano konkurs indywidualny w Willingen. Początek zawodów o godzinie 15.45. 1. seria w wykonaniu Polaków: Jakub Wolny 124 m - 108,3 pkt Andrzej Stękała 133,5 m - 125,6 pkt Maciej Kot - 115,5 m - 104,5 pkt Stefan Hula - 128 m - 125,3 pkt