Maciej Kot latał wspaniale. W I serii pofrunął na 139 m, dzięki czemu prowadził z przewagą ponad trzypunktową. W drugiej uzyskał odległość o metr bliższą, ale i tak mógł się cieszyć ze zwycięstwa, a po chwili odśpiewać Mazurka Dąbrowskiego, po którym nastąpił hymn Słowenii.- Jestem przeszczęśliwy! Syn tyle lat czekał na to zwycięstwo, ja też na to czekałem. Wiem, ile pracy to Maćka czekało. Jego skoki były na najwyższym poziomie, szczególnie ten drugi był - według mnie - perfekcyjny - triumfował w TVP ojciec skoczka Rafał Kot. Kot, dzięki zwycięstwu, awansował w klasyfikacji generalnej na 5. miejsce.Po raz kolejny dobrze spisał się Jan Ziobro, który zajął 9. miejsce, tuż przed 10. Piotrem Żyłą. Nieco rozczarował Dawid Kubacki, który zajął 23. miejsce, a kompletnym fiaskiem zakończył zawody Stefan Hula, który nawet nie awansował do finałowej serii i został sklasyfikowany na 42. miejscu. I seria Od początku sobotnich zawodów na Okurayamie panowały korzystne warunki, a wiatr wiał zawodnikom pod narty. Sprzyjał on słabszym skoczkom - skorzystał z tego Yuken Iwasa, który poleciał na odległość 127,5 metra. Kolejnym zawodnikom ciężko było dorównać Japończykowi, któremu odjęto 19,3 punktu za doskonałe warunki. Dopiero Amerykanin Kevin Bickner dorównał Iwasie. Reprezentant USA wylądował na 130. metrze, ale odjęte 23,3 punktu oraz słabe noty sędziowskie sprawiły, że lider konkursu nie zmienił się. Japończyka zdetronizował dopiero Simon Ammann. Szwajcar skakł w gorszych warunkach od Iwasy, a i tak poleciał na odległość 129,5 metra. Bardzo słabo spisał się przedstawiciel familii Prevców. Cene, który z 23. numerem startowym po skoku na 110. metr znalazł się na 19. miejscu. Dużo lepiej zaprezentował się Roman Koudelka, który poleciał na odległość 131 metrów i objął prowadzenie. Chwilę później na belce startowej zameldował się Jan Ziobro. Polak spisał się dobrze i notując odległość 127,5 metra, zajmował 3. miejsce po swoim skoku. Kolejny z Polaków, Stefan Hula mógł jedynie pomarzyć o takiej odległości. Reprezentant Polski wylądował przed 115. metrem i praktycznie stracił szansę na awans do drugiej serii. Warunki zmieniły się po grupie 30 zawodników. Noriaki Kasai dwukrotnie musiał schodzić z belki startowej, a kiedy otrzymał zielone światło, poszybował na odległość 113,5 metra. Z niesprzyjającym wiatrem nie poradził sobie również Dawid Kubacki, który skoczył 117,5 metra. Rekompensata punktowa oraz słaby skok Jurija Tepesza, pozwoliły jednak Polakowi otrzymać kwalifikację do II serii. Kapitalne warunki (18 punktów odjęte za korzystny wiatr) miał Peter Prevc. Słoweniec wykorzystał szansę i wylądował na 143. metrze, obejmując prowadzenie w konkursie. Warunki sprzyjały również Piotrowi Żyle, który poleciał na odległość 129 metrów i uplasował się na czwartej lokacie. Chwilę później na belce, zameldował się Andreas Wellinger, który uzyskał 139 metrów. Identyczną odległość uzyskał Maciej Kot, który objął prowadzenie. Polak miał 3,1 punktu przewagi nad drugim Wellingerem. Fatalnie spisał się Domen Prevc, który nie doleciał do 100 metrów (97 metrów) i zajął ostatnie miejsce. Triumfator serii próbnej, Kraft skoczył 137 metrów. Odległość Austriaka była bardzo dobra, porównując to do skoku Daniela Andre Tandego, który skoczył tylko 125,5 metra. Kamil Stoch, podobnie jak Żyła, uzyskał 129 metrów i po pierwszej serii znalazł się na 10. miejscu. Wyniki Polaków: 1. Maciej Kot (139 m, 133,3 pkt) 9. Piotr Żyła (129 m, 114,6 pkt) 10. Kamil Stoch (129 m, 113,6 pkt) 13. Jan Ziobro (127,5 m, 109,7 pkt) 29. Dawid Kubacki (117,5 m, 92,2 pkt) 42. Stefan Hula (114,5 m, 79,5 pkt) II seria Pierwszy z Polaków, Kubacki na belce zameldował się jako drugi i poprawił swoją odległość z I serii. Polak wylądował pół metra przed punktem konstrukcyjnym (119,5 m). Dużo lepiej spisał się Vincent Descombes Sevoie, który poszybował na odległość 130,5 metra i objął prowadzenie. Dzięki słabszym skokom kilku kolejnych skoczków, Kubackiemu udało się poprawić lokatę. Długo prowadził Karl Geiger, który w drugiej serii uzyskał 132 metry. Niemca z miejsca dla lidera zawodów zepchnął dopiero Manuel Fettner, który skoczył 130,5 metra. 126,5 metra uzyskał Ziobro, który uplasował się na drugim miejscu po swoim skoku, ustępując jedynie Fettnerowi. Tuż po Polaku na belce zameldował się Tande, który poszybował na odległość 127 metrów, zmieniając na prowadzeniu reprezentanta Austrii. Czołową "10" rozpoczął Kamil Stoch, który miał problemy w powietrzu i ratując się przed upadkiem, wylądował na 120. metrze. Takich problemów nie miał Żyła, ale "Wiewiór" poleciał zaledwie dwa metry dalej od lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Kosztem kolegów, do pierwszej dziesiątki awansował z kolei Ziobro. Niepowodzenie Stocha wykorzystał jeden z jego największych rywali - Kraft. Austriak skoczył 139 metrów i na trzech skoczków przed końcem zawodów, objął prowadzenie. Rękawice rzucone przez Krafta podjął Peter Prevc, który poleciał na odległość 134 metrów pomimo znikomego wiatru. Słoweniec wykorzystał przewagę z I serii i objął prowadzenie. Z warunkami nie poradził sobie Wellinger, który skoczył 130 metrów i stracił miejsce na podium. Kot miał skoczyć 138 metrów i... skoczył, wygrywając zawody ex aequo z Prevcem. Po raz 11. w historii zdarzyło się, że konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich miał dwóch zwycięzców. To już trzeci taki przypadek z udziałem Polaka. 29 stycznia 2005 roku w Zakopanem najlepsi byli Adam Małysz i Roar Ljoekelsoey, a 17 marca 2013 w Oslo jedyny jak dotychczas triumf Piotr Żyła podzielił z Gregorem Schlierenzauerem. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce jednak w listopadzie 2014, kiedy w fińskim Kuusamo ex aequo wygrali Noriaki Kasai i Simon Ammann. Wyniki Polaków: 1. Maciej Kot (260,2 pkt) 9. Jan Ziobro (219 pkt) 10. Piotr Żyła (214,6 pkt) 18. Kamil Stoch (205,1 pkt) 25. Dawid Kubacki (189,1 pkt)