Czech wygrał po raz piąty w karierze. Triumf dały mu skoki na odległość 127,5 m i 133 m. Drugi był Norweg Kenneth Gangnes, a trzeci Japończyk Noriaki Kasai. Pierwsza seria Spośród pierwszych 20 zawodników zdecydowanie najlepiej zaprezentowali się Maciej Kot (127 m) i Piotr Żyła (126). Pomiędzy nimi a kolejnym skoczkiem - Janem Matura była przepaść (Czech skoczył 120,5). Po chwili nowym liderem został Dawid Kubacki, który w gorszych warunkach osiągnął 125,5 m. Po skokach Stefana Huli i Kamila Stocha mieliśmy pięciu naszych reprezentantów na pięciu pierwszych miejscach. Hula osiągnął 123,5 m i o 0,1 pkt wyprzedził Kubackiego, a Stoch pofrunął na 128. metr. Naszego dwukrotnego mistrza olimpijskiego zmienił na pozycji lidera Słoweniec Robert Kranjec. Wylądował 1,5 metra bliżej, ale otrzymał notę wyższą o 1,6 pkt. Wysoką formę sygnalizowaną w kwalifikacjach i podczas treningu potwierdził Roman Koudelka. Czech zaliczył 127,5 m i przejął prowadzenie. Nie ma długo, bo bardzo daleki skok (129 m) oddał Richard Freitag. Norweg Johann Andre Forfang był najlepszy na treningu i tym razem też spisał się kapitalnie. Osiągnął 131,5 m i z prawie pięciopunktową przewagą został nowym liderem. Drugi był jego rodak Kenneth Gangnes (127,5 m i 133,8 pkt). Lider klasyfikacji generalnej PŚ Peter Prevc skoczył jedynie 124 m i zajmował 13. pozycję. Do serii finałowej nie udało zakwalifikować się czterem z dziewięciu naszych reprezentantów. Odpadli: Andrzej Stękała (121), Klemens Murańka (114 m), Jan Ziobro (109), Bartłomiej Kłusek (108). Seria finałowa Piotr Żyła, Maciej Kot i Dawid Kubacki oddali krótsze skoki niż w pierwszej serii. W konsekwencji Żyła awansował na 18. miejsce, Kot ukończył zawody na 19. lokacie, a Kubacki na 20. O dwa metry dalej niż w pierwszej próbie wylądował Stefan Hula, dzięki czemu obronił 16. miejsce. Dłuższy skok (128,5 m) oddał też Kamil Stoch, lecz nie wystarczyło to, aby poprawić lokatę z pierwszej serii. Peter Prevc potwierdził, że słabszy skok w pierwszej serii był tylko wypadkiem przy pracy. Słoweński lider "generalki" PŚ osiągnął 131,5 m i z pozycji lidera długo obserwował, jak kolejni zawodnicy nie mogą zbliżyć się do jego wyniku. Awansował z 13. na piąte miejsce. Wyprzedził go dopiero Roman Koudelka po kapitalnym skoku na 133. metr. Na dodatek ruszył ze skróconego rozbiegu (9. belka). Z 10. belki rozpoczynał Noriaki Kasai i Japończyk wylądował metr dalej, ale nie wyprzedził Czecha. Presji nie wytrzymał Richard Freitag (128 m) i stracił miejsce na podium. Kenneth Gangnes na prośbę trenera ruszył z 9. belki. Osiągnął 130 m i nie udało mu się wyprzedzić Koudelki. Lider po pierwszej serii - Johann Andre Forfang skoczył tylko 127 m, a to nie wystarczyło, aby nawet stanąć na podium. Końcowe miejsca i wyniki Polaków: 10. Kamil Stoch 254,8 pkt (128 i 128,5 m) 16. Stefan Hula 240,1 (123,5 i 125,5) 18. Piotr Żyła 236,5 (126 i 123,5) 19. Maciej Kot 232,4 (127 i 121) 20. Dawid Kubacki 231,8 (125,5 i 122,5) -- 32. Andrzej Stękała 106,8 (121) 44. Klemens Murańka 94,6 (114) 47. Jan Ziobro 85,9 (109) 48. Bartłomiej Kłusek 84,4 (108) Miejsca i wyniki Polaków po I serii: 10. Kamil Stoch 126,5 (128 m) 16. Stefan Hula 120,3 (123,5) 17. Dawid Kubacki 120,2 (125,5) 18. Maciej Kot 120 (127) 19. Piotr Żyła 119,5 (126) --- 32. Andrzej Stękała 106,8 (121) 44. Klemens Murańka 94,6 (114) 47. Jan Ziobro 85,9 (109) 48. Bartłomiej Kłusek 84,4 (108)