Klingenthal będzie czwartym przystankiem skoczków narciarskich w tej edycji Pucharu Świata. Obok sportowej rywalizacji w walce o punkty do klasyfikacji generalnej, cały czas przewija się temat warunków pogodowych, które nie ułatwiają organizatorom przygotowanie obiektów. Za nieco ponad tydzień zawody zostaną rozegrane w niemieckim Klingenthal. Pomimo grudnia na kartkach kalendarza, w ciągu dnia słupki rtęci wciąż wskazują jednak dodatnią temperaturę. Na domiar złego, komitetowi organizacyjnemu sprawę utrudnił kierowca, który... samochodem rozjeździł dodatkowy zapas śniegu. "Wielkie dzięki dla bezmyślnego kierowcy samochodu, którego zdaniem parking w Muehlleithen naśnieżaliśmy dla zabawy. Śnieg był pierwotnie przeznaczony do ochrony Pucharu Świata. W Muehlleithen jest po prostu dwa stopnie chłodniej niż na arenie sportowej, dlatego wybraliśmy to miejsce do produkcji śniegu" - napisano na stronie Pucharu Świata w Klingenthal. Konkursy nie są z tego powodu zagrożone, ale organizatorzy zapowiedzieli, że postarają się zidentyfikować sprawcę i pociągnąć ich do odpowiedzialności. Prognozy pogody na najbliższe dni przewidują w Klingenthal opady, ale ... deszczu. AB