Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! Po odwołaniu piątkowych kwalifikacji start Pucharu Świata w skokach stanął pod znakiem zapytania, ale dyrektor PŚ Walter Hofer był dobrej myśli. Wiatr i deszcz, które spowodowały odwołanie piątkowych treningów i kwalifikacji do pierwszego w sezonie konkursu, dziś raczej już nie powinny sprawiać kłopotów. Prognoza pogody na sobotę przewiduje w ciągu dnia maksymalną temperaturę 3 st. C, ale w nocy było w granicach zera. W takich warunkach organizatorzy zawodów mogli uruchomić armatki śnieżne i do końca pokryć śniegiem zeskok, który w piątek w dolnej części "świecił" zieloną trawą. W piątek, gdy na zeskok dowieziono ponad 100 ton śniegu, który był zmagazynowany w północnych Niemczech, optymizmem tryskał dyrektor PŚ Walter Hofer. - Nie było sensu zbyt wcześnie położyć go na skoczni, gdyż wiatr i deszcz mogły spowodować, że by zaczął topnieć. W nocy, gdy temperatura dojdzie do zera, zostanie ułożony i wierzę, że zdołamy skocznię utrzymać w gotowości - powiedział. W sobotę organizatorzy planują rozpoczęcie serii próbnej o godzinie 14.55, a tuż po niej konkursu drużynowego.