Do tej pory mieliśmy pięć konkursów drużynowych Pucharu Świata. W Wiśle wygrali Polacy, w Zakopanem Niemcy, w Lahti Austriacy, w Willingen ponownie Polacy, a w Oslo Norwegowie. Stefan Horngacher w Vikersundzie postawił na czwórkę w składzie: Piotr Żyła, Jakub Wolny, Dawid Kubacki i Kamil Stoch. To był pierwszy konkurs drużynowy w tym sezonie w lotach narciarskich. W serii próbnej najlepszym z Polaków był Żyła, który zajął czwarte miejsce. Wygrał ją Słoweniec Domen Prevc z nowym rekordem życiowym - 245,5 m. I seria Początek konkursu drużynowego z 15. belki. Rosjanin Maksim Siergiejew od razu poprawił swój rekord życiowy. Skoczył 168 m, a w serii próbnej miał dwa metry mniej. Potem mieliśmy już jednak zdecydowanie dłuższe próby. Słoweniec Anże Semenicz osiągnął 211,5 m, a Norweg Johan Andre Forfang 219 m i z notą 198,8 pkt gospodarze objęli prowadzenie. Pół metra dalej od Forfanga wylądował Żyła. Ponieważ Polak warunki miał trochę gorsze od Norwega i dostał dobre noty za styl, musiał wyjść na pierwsze miejsce - 200,6 pkt. Druga grupa startowała już z 17. belki. Z dobrej strony pokazał się Peter Prevc. Słoweniec wylądował na 215. metrze, a nota reprezentacji wyniosła 370,3 pkt. Trzy metry dalej skoczył Anders Fannemel. Tym samym Norwegowie wyszli na prowadzenie - 383,4 pkt. Jeszcze lepszy wynik osiągnął Philipp Aschenwald. Austriak skoczył 220 m, co do tej pory było najdłuższym skokiem. Z kolei Japończyk Naoki Nakamura po raz pierwszy w karierze wylądował na 200. metrze. Świetne zaprezentował się Richard Freitag. 231 m pozwoliło Niemcom awansować na drugie miejsce - 375,5 pkt. Bardzo dobrą próbę zaliczył Wolny. Polak pobił rekord życiowy wynikiem 227,5 m i "Biało-Czerwoni" byli na topie z notą 389,4 pkt. Trzecia grupa zaczęła z 14. belki. I znowu najpierw zachwycił Słoweniec. D. Prevc, a więc najlepszy zawodnik w serii próbnej, wylądował na 232. metrze, co dało reprezentacji notę 596,6 pkt. Swoją próbę zepsuł Marius Lundvik. Norweg, przy wietrze w plecy o sile 0,31 m/s, skoczył tylko 186 m, a to oznaczało, że gospodarze spadli na drugie miejsce - 550,3 pkt. 10 metrów dalej wylądował Daniel Huber i Austriacy byli za Norwegami - 540,9 pkt. Karl Geiger skoczył 209,5 m, co pozwoliło Niemcom zajmować drugie miejsce, za Słoweńcami - 567,3 pkt. Kubacki wylądował na 205. metrze. Oznaczało to, że "Biało-Czerwoni" stracili pozycję lidera i byli drudzy - 574,7 pkt. Czwarta grupa startowała z 15. belki. W niej teoretycznie startują najlepsi zawodnicy swoich ekip. I to było widać po odległościach. Fin Antti Aalto 224 m (rekord życiowy), Rosjanin Dmitrj Wasiliew 216,5 m, a Szwajcar Simon Ammann aż 234,5 m. W walce o czołowe pozycje robiło się ciekawie. Timi Zajc skoczył 218,5 m i Słowenia miała notę 789 pkt. Robert Johansson osiągnął 222 m i Norwegia miała 750,5 pkt. Potem było jeszcze ciekawiej. Walczący o zwycięstwo w klasyfikacji Raw Air Stefan Kraft wylądował na 233. metrze i Austria miała 754,8 pkt. Jeszcze dalej poleciał Ryoyu Kobayashi. Japończyk skoczył aż 241,5 m, co jest jego rekordem życiowym, i choć wylądował bez telemarku, to indywidualnie miał drugą notę, tylko za D. Prevcem, a reprezentacja 752,7 pkt. Dobry skok oddał Markus Eisenbichler. 227 m wystarczyło Niemcom na drugie miejsce - 775,8 pkt. Pierwszą serię kończył Stoch. Polak wylądował tylko 202. metrze i "Biało-Czerwoni" polecieli na łeb, na szyję w klasyfikacji, spadając na szóstą pozycję - 745,2 pkt. Wynik Stocha był dopiero dziewiąty w tej grupie. - Piotrek i Jakub odrobili swoją pracę, w przypadku Dawida w lotach musi wszystko zagrać, natomiast Kamil wygląda jakby był trochę pogubiony. Chce wszystko kontrolować, a to nie zawsze wychodzi - powiedział w przerwie Adam Małysz, dyrektor w PZN-ie, na antenie Eurosportu. - Stoch bardziej wściekły był w Oslo, teraz jest bardziej załamany, bo musi poradzić sobie z rolą, że był najsłabszym punktem tej drużyny. Mam nadzieję, że dojdzie do siebie i odzyska to swoje skakanie - dodał. II seria Zaczęła się z 17. belki. Semenicz osiągnął 218,5 m, co dało notę Słowenii 992,4 pkt. Półtora metra dalej skoczył Forfang i Norwegia miała 951,6 pkt. Constantin Schmid wylądował na 222. metrze, rekord życiowy, i Niemcy przegrywali tylko ze Słoweńcami - 978,6 pkt. Wszystkich przebił jednak Żyła. Polak skoczył aż 232 m i awansowaliśmy na trzecie miejsce - 956,7 pkt. Żyła był najlepszy w swojej grupie w obu seriach! Druga grupa wystartowała z 18. belki. Szwajcar Dominik Peter wynikiem 201 m ustanowił rekord życiowy. P. Prevc poszybował na 226,5 m i Słowenia prowadziła z notą 1192,8 pkt. Fannemel osiągnął 210 m i Norwegowie powiększyli stratę do liderów, mając notę 1130,8 pkt. Aschenwald skoczył cztery metry dalej od Fannemela i Austriacy wyprzedzili gospodarzy - 1133 pkt Nakamura w drugiej serii jeszcze poprawił rekord życiowy, osiągając 203,5 m. Świetnie zaprezentował się Freitag, który skoczył 231,5 m, dostał nawet jedną "20" i Niemcy bardzo zbliżyli się Słoweńców, z notą 1189 pkt. Kolejny wspaniały skok oddał Wolny. 229,5 m oznaczało kolejny rekord życiowy, a Polacy mieli notę 1163,3 pkt. Trzecia grupa zaczęła z 16. belki. D. Prevc znowu popisał się niesamowitym skokiem. 235,5 m, mimo wiatru w plecy, dało Słowenii notę 1426,5 pkt. Lundvik poprawił się w porównaniu do pierwszej serii. 199,5 m oznaczało jednak, że Norwegowie znowu mieli dużą stratę do Słoweńców, z łączną notą 1312,6 pkt. Lepiej skoczył Daniel Huber - 210 m i Austriacy awansowali na drugie miejsce - 1328,4 pkt. Geiger osiągnął 216 m i Niemcy przegrywali tylko ze Słowenią - 1393,6 pkt. Kubacki wylądował na 217. metrze i Polacy wciąż byli na trzecim miejscu - 1364,6 pkt. Ostatnia grupa także wystartowała z 16. belki. Ammann znowu poleciał daleko, bo 227 m. R. Kobayashi jeszcze dalej - 237 m i Japonia prowadziła z notą 1530,1 pkt. Johansson nie dał rady tego zmienić. "Wąsacz" skoczył tylko 208,5 m i Norwegia była druga - 1503,6 pkt. Kraft osiągnął 239,5 m, otrzymał jedną "20" i Austriacy zostali liderem - 1562,8 pkt. Stoch znowu się nie popisał. Tylko 200 m i "Biało-Czerwoni" przegrali z Austrią, czyli nie będą na podium - 1546,2 pkt. Eisenbichler osiągnął 223,5 m i Niemcy objęli prowadzenie z notą - 1606,3 pkt. Kropkę nad "i" w reprezentacji Słowenii postawił Zajc. 219,5 m oznaczało zwycięstwo w Vikersundzie - 1632,9 pkt. Słowenia została więc kolejnym krajem, który w tym sezonie wygrał konkurs drużyny w Pucharze Świata. W klasyfikacji Raw Air Kraft wyprzedza R. Kobayashiego o 8,5 pkt. Stoch wypadł z pierwszej "10", jest 11., tracąc do lidera 265,6 pkt. Paweł Pieprzyca