Żyła oddał dwa dobre równe skoki. Pierwszy na 133,5 m, a drugi metr krótszy, co dało mu 11. miejsce. Pozostali Polacy zaprezentowali się poniżej oczekiwań. Jakub Wolny został sklasyfikowany na 13. pozycji, Kamil Stoch był 17., a Dawid Kubacki 18. Stefan Hula i Paweł Wąsek nie zakwalifikowali się do finałowej serii. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi.- Jestem zadowolony ze skoków. Były w porządku. Takie, na jakie mnie teraz stać - skomentował Żyła. Trenerzy kadry dostrzegli błędy techniczne w próbach 32-letniego zawodnika. Żyła jednak nie chciał zdradzić o co chodzi - Wiem, ale nie powiem - stwierdził krótko.Dotychczasowe konkursy turnieju Raw Air w wykonaniu popularnego "Wiewióra" nie były zbyt udane. W Lillehammer Żyła nawet nie wystąpił w finałowej serii.- Przespałem dwa konkursy, ale budzę się już do życia, bo jeszcze kawałek sezonu jest. Trzeba pracować i walczyć do końca. Po mistrzostwach świata trochę się rozespałem za dużo i nie obudziłem się wtedy, co trzeba. Zaczynam pracować nad tym, co jest najważniejsze w skokach narciarskich, bo nie wystarczy zapiąć narty - stwierdził.Z Trondheim skoczkowie przenieśli się do Vikersund, gdzie już w piątek (początek o godz. 17.30) odbędą się kwalifikacje na "mamucim" obiekcie.- Na pewno będę się starał, żeby skoki były dobre i sprawiały mi przyjemność. Loty są bardzo fajnie - podkreślił Żyła.