Żyła miał skakać jako pierwszy z Orłów. Dyskwalifikacja za nieprzepisowy kombinezon sprawiła, że Polacy zaczęli punktować dopiero od drugiej kolejki i wyciągnęli zespół na szóste miejsce. "Kuusamo ciągle jest dla nas pechowym miejscem i nie udało się go odczarować" - skomentował sobotnią rywalizację Małysz. "Biało-Czerwoni" po raz pierwszy od marca ubiegłego roku wypadli z pierwszej trójki konkursu drużynowego. "W dzisiejszej drużynówce walka o dobry rezultat skończyła się dla nas w zasadzie jeszcze zanim się zaczęła" - podkreślił na Facebooku Małysz. "Piotrek Żyła musiał źle stanąć podczas kontroli kombinezonu i dlatego został zdyskwalifikowany. W drugiej serii skakał w tym samym stroju i wszystko było ok. Trudno to komentować" - stwierdził dyrektor reprezentacji. "Zresztą w poprzednim sezonie nie mieliśmy ani jednej dyskwalifikacji. Na szczęście chłopaki nie podali się, we trzech wywalczyli awans do drugiej serii, a w niej jeszcze udało się awansować o jedno miejsce. Choć nie o to chodziło przecież, a ta dyskwalifikacja była bardzo bolesna" - podsumował. Zawody wygrali Norwegowie przed Niemcami i Japonią. Polska spadła na czwarte miejsce w Pucharze Narodów. Prowadzą Norwegowie. WS