Zmagania w ramach Raw Air są uznawane za najbardziej wyczerpujący turniej w skokach narciarskich. W ciągu dziesięciu dni skoczkowie oddadzą aż szesnaście skoków, zaliczanych do klasyfikacji generalnej cyklu. A do obciążeń, tak odczuwalnych na finiszu sezonu, dojdą jeszcze skoki treningowe.Przed rokiem po to prestiżowe zwycięstwo sięgnął Kamil Stoch, inkasując czek na 60 tysięcy euro. W tym roku na zwycięzcę czeka taka sama kwota, naprawdę imponująca jak na skoki narciarskie. Trener Stefan Horngacher zabrał do Norwegii sześcioosobową reprezentację, w składzie: Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Jakub Wolny, Stefan Hula i Paweł Wąsek. Rekordzistą Holmenkollbakken (HS-134) jest Austriak Andreas Kofler, który w 2011 roku osiągnął odległość 141 metrów. Zawodnicy rozpoczęli pierwszy trening z 18. platformy startowej, ale jury bardzo szybko zmieniło decyzję po serii skoków czterech reprezentantów gospodarzy. Gdy mający czwarty numer Norweg Andreas Granerud Buskum poszybował w korzystnych warunkach na 128,5 m, od razu obniżono belkę o dwa numery, co dla kolejnych skoczków oznaczało rekompensatę 6,5 pkt. Buskuma wyprzedził dopiero jego rodak, z 20. numerem startowym Thomas Aasen Markeng (125 m). Tuż po Norwegu przyzwoitą odległość zaliczył pierwszy z "Biało-Czerwonych" 19-letni Wąsek. Reprezentant klubu WSS Wisła osiągnął odległość 118 m. Tylko metr dalej od Wąska wylądował Hula, ale weteran w naszej kadrze uczynił to w lepszych warunkach i dlatego - po odjęciu większej liczby punktów - plasował się za kolegą z kadry. Dużo lepiej, na swoim coraz wyższym poziomie, zaprezentował się Wolny. 23-latek, jako jeden z dotąd nielicznych zawodników, miał niekorzystny wiatr, a mimo to doleciał na 123,5 m. Jury jeszcze bardziej postanowiło obniżyć prędkości na rozbiegu i przed grupą najlepszych zawodników obniżono belkę na 15., następnie 14., aż w końcu na 13. pozycję.Bardzo słabo zaprezentował się Kubacki. Odległość 112 m w żadnym razie nie była na poziomie mistrza świata ze skoczni normalnej w Seefeld. Pięć metrów dalej poleciał Żyła, a znacznie lepiej, na rozgrzewkę przed prologiem, pokazał się kibicom Kamil Stoch, osiągając 124,5 m.Najlepszy w pierwszym treningu był Niemiec Stephan Leyhe (130,5 m), przed Robertem Johanssonem (126 m) i Stefanem Kraftem (123,5 m). Najlepszy z Polaków Stoch zajął piąte miejsce. Rezultaty Polaków w I treningu Kamil Stoch - 124,5 m (5. miejsce) Jakub Wolny - 123,5 m (10.) Piotr Żyła - 117 m (23.)Dawid Kubacki - 112 m (32.) Paweł Wąsek - 118 m (36.) Stefan Hula - 119 m (38.) Druga seria treningowa od razu rozpoczęła się z 16. belki. Jednak tym razem najpierw jury zareagowało w drugą stronę i przed skokiem Kanadyjczyka Matthew Soukupa (13. nr startowy) podwyższono platformę o jeden stopień (minus 3,3 pkt). I ponownie, jak w pierwszej turze, długo na prowadzeniu znajdował się Norweg Buskum, ale pierwszą lokatę znów stracił na rzecz rodaka Markenga. Nas najbardziej cieszyło, że o kilka metrów poprawił się skaczący tuż po Norwegu Wąsek, zaliczając 121,5 m. Po dłuższej przerwie przyszedł czas na drugiego Orła. 32-letni Hula, w niemal bezwietrznych warunkach, skoczył bardzo porównywalnie do pierwszej próby, lądując pół metra dalej (119,5 m). Aż trzy i pół metra, do pierwszego rezultatu, dołożył Jakub Wolny, lądując na efektownej odległości 127 m, przy czym wybitnie sprzyjał mu kierunek podmuchu wiatru (-7,7 pkt). Po drugim skoku Kubackiego z 15. platformy dłonie same składały się do oklasków. Mistrz świata pofrunął na 125 m. Nieźle spisał się także Piotr Żyła (118,5 m), a Kamil Stoch z tej samej belki, po fantastycznym locie, wylądował na 131 m i zajął drugie miejsce.Drugi trening padł łupem Roberta Johanssona po skoku na 129 m. Trzeci był Austriak Michael Hayboeck (128 m). Rezultaty Polaków w II treningu Kamil Stoch - 131 m (2. miejsce)Dawid Kubacki - 125 m (6.)Piotr Żyła - 118,5 m (16.)Jakub Wolny - 127 m (18.)Stefan Hula - 119,5 m (31.) Paweł Wąsek - 121,5 m (32.) AG