W rosyjskich konkursach, zaplanowanych na najbliższą sobotę i niedzielę, zabraknie czołowych skoczków z Japonii. Plan Japończyków, opracowany już przed sezonem, zakładał odpuszczenie zawodów w Rosji, choć pewnie mało kto spodziewał się, że akurat Kobayashi będzie liderem PŚ i może stracić spory dystans do rywali. Spekulowano, że w tej sytuacji plany ekipy z Azji ulegną zmianie, ale nic takiego nie nastąpi. Do rywalizacji powrócą oni tydzień później w niemieckim Titisee-Neustadt. Kobayashi wygrał inauguracyjne zawody w Wiśle, a w Ruce zajął 10. miejsce. W klasyfikacji Pucharu Świata prowadzący Japończyk ma 126 punktów i o 26 wyprzedza Słoweńca Jerneja Damjana oraz o 31 Norwega Daniela-Andre Tandego. Piąty, ze stratą 35 punktów do lidera, jest Kamil Stoch. WS