Dyrektor zawodów Seppo Linjakumpu powiedział na antenie kanału fińskiej telewizji YLE, że z powodów atmosferycznych, które zagrażały bezpieczeństwu zawodników, nie było po prostu innej możliwości niż odwołać konkurs. Teraz trwają zabiegi o organizację dodatkowego konkursu. "Ponieśliśmy spore koszty związane z organizacją i straciliśmy wpływy z reklam i praw do transmisji telewizyjnych tak że netto mamy na minus pokaźną sumę. Teraz, aby ją odrobić, chcemy za wszelką cenę uzyskać trzeci konkurs w Lahti. Toczymy intensywne rozmowy na ten temat z międzynarodową federacją narciarską FIS" - wyjaśnił dyrektor handlowy fińskiej federacji narciarskiej Ismo Hamalainen. Kanał YLE wyliczył, że straty nie wynikają raczej ze utraty wpływów z biletów, ponieważ zainteresowanie skokami było raczej mizerne. "Przez trzy dni w kompleksie sportowym Ruka przebywało w sumie 21 tysięcy kibiców, lecz większość z nich przyszła na biegi narciarskie" - zauważono. Zawody PŚ w Lahti odbędą się w dniach 29 lutego - 1 marca. Zbigniew Kuczyński