Kontuzja słynnego skoczka narciarskiego 37-letniego Fina Janne Ahonena okazała się znacznie poważniejsza niż początkowo przypuszczano. Podczas artroskopii lewego kolana wykryto pęknięcia w stawie. Ahonen doznał kontuzji kolana na początku sierpnia, podczas weekendowych zawodów na obiekcie K-90 w Lahti. - To będzie kosmetyczny zabieg, nic groźnego. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, za kilka dni wrócę do treningów - zapewniał wtedy Ahonen, uważał, że jego zimowe plany startowe nie są zagrożone. Już na początku maja potwierdził, że chce kontynuować karierę do 2017 roku, gdy mistrzostwa świata odbędą się w Finlandii. Teraz już wiadomo, że pęknięcie stawu kolanowego spowoduje, że Ahonena czeka kilkumiesięczna rehabilitacja. Na razie lekarze nie potrafią określić, kiedy zawodnik będzie mógł wznowić treningi, pod uwagę trzeba brać nawet rezygnację z sezonu zimowego 2014/15. - Wieści są fatalne, ale pomimo tego nie brakuje mi motywacji do dalszej pracy - powiedział Ahonen po otrzymaniu wyników badania. Fin dodał, że ma nadzieję, iż rehabilitacja będzie postępowała szybko i zdoła się przygotować do mistrzostw świata, które w lutym 2015 roku odbędą się w szwedzkim Falun. Urodzony 11 maja 1977 roku w Lahti zawodnik już dwa razy oficjalnie ogłaszał rozstanie ze sportem wyczynowym. Pierwszy raz uczynił to 26 marca 2008. Jako powód podał wówczas brak motywacji do dalszego skakania. W swoim postanowieniu nie wytrwał zbyt długo, wystąpił na igrzyskach 2010 w Vancouver. Powtórnie Ahonen, wielokrotny medalista mistrzostw świata, ogłosił zakończenie kariery 5 marca 2011 roku. Do sportu pięciokrotny triumfator Turnieju Czterech Skoczni wrócił rok przed olimpiadą w Soczi, ale w igrzyskach zajął odległe miejsce.