Na zgrupowaniu są Kamil Stoch, Maciej Kot, Dawid Kubacki, Krzysztof Miętus, Piotr Żyła, Jan Ziobro, w czwartek do ekipy dołączył Bartłomiej Kłusek z kadry młodzieżowej wraz z trenerem Robertem Mateją. "Skocznia jest dobrze przygotowana, mamy do tej pory oddane po 25-30 skoków, w zależności od zawodników. Trenujemy na obu obiektach, rozpoczęliśmy na skoczni normalnej, w czwartek zmieniliśmy na dużą, a w sobotę ponownie wrócimy na normalną" - powiedział Kruczek. W środę podczas treningu problemy miał Jan Ziobro. 21-letni skoczek wywrócił się na nierówności zeskoku, upadł i mocno się poturbował. Pierwszej pomocy udzielił mu fizjoterapeuta kadry Łukasz Gębala, nie trzeba było wzywać karetki pogotowia, zawodnik pojechał jednak na badania do szpitala. "Jasiek czuje się lepiej, wczoraj miał dzień przerwy, dziś wznowił trening motoryczny, a jutro wraca do skakania" - poinformował trener kadry. Zgrupowanie przebiega bez zakłóceń, w Lillehammer ekipa mieszka w tym samym hotelu, co podczas zawodów Pucharu Świata. "Od strony technicznej zawodnicy prezentują się dobrze, choć jeszcze trzeba będzie dopracować kilka szczegółów. Trudno jednak o jasną, stuprocentową ocenę, gdyż zmagamy się ze zmiennym wiatrem, który powoduje duże różnice w odległościach przy podobnych skokach. Niemniej jednak skupiamy się przede wszystkim na ich stronie technicznej, a kwestię odległości zostawiamy na zawody" - przyznał szkoleniowiec. Kadra wraca do kraju w niedzielne przedpołudnie, sprzęt i samochód zostanie na miejscu. Do Lillehammer Polacy wrócą 22 listopada, w przeddzień pierwszego konkursu pucharowego.