W niecałą dobę od zdobycia złotego medalu mistrzostw świata przez Dawida Kubackiego oraz srebrnego krążka, który zapewnił sobie Kamil Stoch, podopieczni Stefana Horngachera podeszli jeszcze do walki w konkursie drużyn mieszanych. Razem z debiutującymi Kamilą Karpiel oraz Kingą Rajdą, rywalizowali z 12 innymi drużynami. W serii próbnej poprzedzającej zawody, Polacy uplasowali się na szóstym miejscu. Wart podkreślenia jest przede wszystkim skok Stocha, który pofrunął na odległość 106,5 m!Pierwsza seria zakończyła się dla naszych reprezentantów wynikiem, o którym nie śnili zapewne nawet najwierniejsi fani skoków narciarskich. Trzecie miejsce w połowie walki o medal mistrzostw świata Polacy zagwarantowali sobie równymi skokami pań na odległość 91,5 m, rewelacyjnym skokiem Kubackiego (112 m), który okazał się tym samym nowym rekordem skoczni oraz bardzo dobrym wynikiem Stocha (100 m).Ostatecznie nasza drużyna zakończyła konkurs na szóstym miejscu. Złoty medal mistrzostw świata wywalczyła reprezentacja Niemiec, na drugim miejscu uplasowali się Austriacy, a czołową trójkę uzupełnili Norwegowie. Przebieg pierwszej serii: Konkurs rozpoczął się skokiem Walentiny Sdierżykowej z Kazachstanu z 18. platformy startowej. Z dobrej strony pokazała się Włoszka Elena Runggaldier, która osiągnęła 97,5 m. Ursa Bogataj, chwilę po niej skoczyła 102,5 m Pierwsza z Polek - Kinga Rajda zanotowała wynik 91,5 m. Sędziowie zgodnie ocenili jej skok po 16 oraz 16,5 pkt.Fenomenalnym skokiem na odległość 105,5 m popisała się Ewa Pinkelnig z Austrii - zdobywczyni srebrnego medalu mistrzostw świata w rywalizacji drużynowej. Świeżo upieczona wicemistrzyni świata - Katharina Althaus prawdziwie popisała się swoim skokiem. Niemka skoczyła 107,5 m.Po pierwszej grupie reprezentacja Polski uplasowała się na ósmym miejscu. Po paniach, na skoczni w Seefeld pojawili się panowie. Skoczkami, którzy próbowali zbliżyć się do setnego metra byli Dmitrij Wasiljew oraz Żiga Jelar. Ich 99,5 m było jednak niczym przy skoku Dawida Kubackiego! 112 m świeżo upieczonego mistrza świata, czyli nowy rekord skoczni!Dalekim skokiem na 110 m popisał się również Philipp Aschenwald. Po fenomenalnym skoku Kubackiego, Polska awansowała na piątą lokatę z 29,2 pkt straty do prowadzącej Austrii.W trzeciej grupie na pochwałę zasłużyła Włoszka Lara Malsiner, która osiągnęła odległość 98,5 pkt. Nika Kriżnar ze Słowenii również doskoczyła na taką samą odległość. Kamila Karpiel uzyskała 91,5 m. Tuż za Polką, bardzo dobrym skokiem popisała się złota medalistka mistrzostw świata. Norweżka Maren Lundby wylądowała na 99 metrze.Sara Takanashi - swego czasu prawdziwa dominatorka pucharowej rywalizacji, skoczyła 91 m. Zdecydowanie lepiej spisała się Niemka Seyfarth (100,5 m). "Biało-Czerwoni" zakończyli trzecią grupę na szóstym miejscu. Po chwili na platformie startowej ponownie pojawili się skoczkowie. Pierwszym zawodnikiem w czwartej grupie, który doleciał za setny metr był Klimow. Rosjanin skoczył 101,5 m. Kamil Stoch być może nie "odpalił" tak, jak Kubacki, ale 100 m tuż po samym skoku dało Polakom pewny awans do serii finałowej. Karl Geiger zagwarantował swojej drużynie awans na pierwsze miejsce na półmetku rywalizacji (103,5 m). To jednak nic w porównaniu z wynikami Polaków po pierwszej serii. Karpiel, Rajda, Kubacki i Stoch znaleźli się na fenomenalnym trzecim miejscu po czterech skokach! Przebieg drugiej serii: Z 20. belki serię finałową rozpoczęła Włoszka Runggaldier. Chwilę po niej na skoczni w Seefeld Rosjanka i Słowenka przekroczyły setny metr.Kinga Rajda wytrzymała presję i pofrunęła na 97 m! Anna Odine Stroem popisała się z kolei skokiem na odległość 102,5 m. Pinkelnig z Austrii wylądowała metr dalej od swojej rywalki. Po pierwszej grupie Polska uplasowała się na siódmym miejscu. Straty punktowe do czołowych miejsc były jednak niewielkie.Wśród panów w drugiej serii błysnął Wasiljew (104 m). Nowy rekordzista obiektu oraz świeżo upieczony mistrz świata zamknął jednak usta tym, którzy po piątkowym konkursie uznawali go za przypadkowego triumfatora. Kubacki skoczył bowiem 110 m! Dobrze na skoczni normalnej poradził sobie również Japończyk Sato (102 m). Skaczący tuż za nim Eisenbichler doleciał do 107 m."Biało-Czerwoni" awansowali natomiast na piąte miejsce przed kluczowymi skokami Kamili Karpiel i Kamila Stocha. W trzeciej grupie ładnie zaprezentowała się Tichonowa. Rosjanka uzyskała 98,5 m, ale to Nika Kriżnar ze Słowenii dała prawdziwy popis swoich umiejętności skacząc 107,5m.Karpiel zdołała uzyskać 97,5 m. Po dobrej próbie nie kryła jednak swojego niezadowolenia. Irashko-Stolz z Austrii w swoim drugim skoku zanotowała odległość 102,5 m. Będąca ostatnio w dobrej formie Seyfarth, wylądowała pół metra dalej.Polacy przed skokiem Stocha spadli na szóste miejsce. Skoki ostatniej ósemki rozpoczęto z 11. belki startowej.Srebrny medalista ze skoczni normalnej pokazał, że tanio skóry nie sprzeda. 105,5 m Kamila Stocha! Kobayashi pokazał prawdziwą moc i wydarł rekord skoczni Kubackiemu, skacząc 113 m! Chwilę potem Peter Prevc uzyskał odległość o 12,5 m bliższą, ale przewaga wypracowana w poprzednich skokach pozwoliła Słoweńcom na objęcie prowadzenia tuż po jego skoku. Stjernen szybko zepchnął jednak Słoweńców z pierwszego miejsca i już cieszył się z pewnego medalu w konkursie drużyn mieszanych. Kraft skoczył 104,5 metra, ale to Niemcy po skoku Geigera (107 m) wywalczyli złoty krążek mistrzostw świata. Aleksandra Bazułka Wyniki konkursu skoków narciarskich drużyn mieszanych: 1. Niemcy 1012,2 pkt (Katharina Althaus 107,5/103,0 m, Markus Eisenbichler 104,5/107,0, Juliane Seyfarth 100,5/103,0 m, Karl Geiger 103,5/107,0) 2. Austria 989,9 (Eva Pinkelnig, 105,5/103,5, Philipp Aschenwald 110,0/101,0, Daniela Iraschko-Stolz 100,5/102,5, Stefan Kraft 96,5/104,5) 3. Norwegia 938,4 (Anna Odine Ström 97,5/102,5, Robert Johannson 106,5/103,5, Maren Lundby 99,0/105,5, Andreas Stjernen 91,5/102,0) 4. Słowenia 930,8 5. Japonia 928,6 6. Polska 914,9 (Kinga Rajda 91,5/97,0, Dawid Kubacki 112,0/110,0, Kamila Karpiel 91,5/97,0, Kamil Stoch 100,0/105,5) 7. Rosja 896,2 8. Włochy 801,4 9. Czechy 374,4 10. USA 364,9