W serii próbnej przed konkursem drużynowym Polki wypadły słabo, ale w pierwszej serii "drużynówki" spełniły cel, jakim był udział w rundzie finałowej. Jako pierwsza skakała Anna Twardosz i jej próba na 87,5 metra, okazała się najlepszą z całej kadry narodowej w tej części konkursu. Po pierwszej grupie zawodniczek "Biało-Czerwone" były najwyżej w konkursie, bo na szóstej pozycji.Po skoku Kingy Rajdy na 77 metrów, Polska spadła na miejsce siódme, a po lądowaniu Joanny Szwab tylko na 64,5 m. można było mieć obawy o udział Polek w kolejnej części zawodów.Ostatecznie walka o ósmą lokatę, ostatnią dającą możliwość dalszego skakania, stoczyły polskie i fińskie skoczkinie. Kamila Karpiel lotem na 81,5 metra zapewniła podopiecznym Łukasza Kruczka ósme miejsce na koniec tego fragmentu zmagań.Po pierwszej rundzie prowadziły Austriaczki, przed Słowenkami (były liderkami po każdej z pierwszych trzech grup) i Japonkami. Udział w zawodach kontynuować mogło osiem z początkowo startujących 12 drużyn narodowych. Jedyną zawodniczką, która przekroczyła granicę stu metrów, była Marita Kramer z Austrii (102,5 m.). Na początku drugiej serii pięknym skokiem popisała się Nika Kriżnar, która wylądowała na 106. metrze. Słowenki szybko uciekły Austriaczkom, lecz przegrały walkę o złoto w ostatnim skoku. Błyszcząca świetną formą Kramer pofrunęła aż 104 m. Świeżo upieczona mistrzyni świata - Ema Klinec, odpowiedziała rywalce skokiem na odległość 95,5 m. To nie wystarczyło, by obronić pierwsze miejsce. Austriaczki wygrały o 1,4 pkt.Polki zdołały poprawić swoją lokatę - pokonały Czeszki i zakończyły zmagania na siódmej lokacie, co trzeba uznać za wynik jak najbardziej satysfakcjonujący. MR