Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! - To jest trochę śmieszne. Bądźmy szczerzy: za chwilę nic nie będą mogli - powiedział Małysz w TVP Sport, komentując nowe przepisy, które nie zezwalają skoczkom na żadne manipulacje z kombinezonami. - Żeby się pójść wysikać, będą musieli pytać jury, czy sędziów - stwierdził nasz były skoczek, mając na myśli fakt, że teraz obserwuje się każdy ruch zawodnika, by sprawdzić, czy nie kombinuje on przed skokiem ze swoim strojem. - Moim zdaniem to nie do końca w tę stronę zmierza - dodał Małysz. - Wiadomo, że różne były manipulacje z kombinezonami na górze, później to mierzono na dole. Ale jeśli stoi sędzia na górze i kontroluje, i później już jest siadanie na belkę, to to jest śmieszne, że same jakieś gesty potem są sprawdzane - powiedział. - Karanie za gesty, gdy ktoś na przykład klepał się po kolanach, to już jest przesada - podsumował Małysz.