Łukasz Kruczek, który po zakończeniu ostatniego sezonu zimowego na stanowisku pierwszego trenera kadry zastąpił Fina Hannu Lepistoe zaplanował dla zawodników urozmaicone zajęcia, m. in. loty szybowcem i wspinaczkę skałkową. Pomysły Kruczka podobają się prezesowi Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniuszowi Tajnerowi. "Wspinaczka poprawia koordynację, z kolei sporty lotnicze to bardziej rozrywka, ale już od wielu lat znana w naszej dyscyplinie" - twierdzi były szkoleniowiec reprezentacji Polski. "Takie zajęcia mają również na celu motywowanie zawodników. To bardzo ważny czynnik. Przecież Janne Ahonen właśnie z powodu braku motywacji do trenowania zakończył karierę" - przyznaje prezes PZN. W Hinterzarten oprócz Małysza są także Maciej Kot, Stefan Hula i Marcin Bachleda. Kot i Hula dobrze zaprezentowali się w letnim Pucharze Kontynentalnym w słoweńskim Kranju, gdzie zajęli odpowiednio pierwsze i drugie miejsce. W Niemczech brakuje jedynie Kamila Stocha, który leczy uraz barku. Małysz jako jedyny skoczek w historii 3-krotnie wygrał klasyfikację generalną LGP w 2001, 2004 i 2006 roku, a w ostatnim zajął 2. miejsce za Austriakiem Thomasem Morgensternem. W obecnym sezonie letnim "Orzeł z Wisły" ma wystartować jedynie w 4 konkursach: drużynowym i indywidualnym w Hinterzarten oraz w dwóch indywidualnych w Zakopanem. Apoloniusz Tajner tłumaczy, że choć same skoki nie są męczące dla Małysza to jednak większym problemem są podróże. "Adam nie jest nastolatkiem i i lepiej dla niego, jeśli spokojnie potrenuje. Mamy nadzieję, że zaprocentujee to w sezonie zimowym - dodaje Tajner. W inauguracyjnych zawodach weźmie udział 18 reprezentacji. Nie zabraknie najlepszych skoczków ostatniego sezonu zimowego z Thomasem Morgenternem, Gregorem Schlierenzauerem, Tomem Hilde, Bjoernem Einarem Romoerenem i Simonem Ammannem na czele.