To czwarte indywidualne mistrzostwo Polski Kota w karierze i drugie wywalczone latem. Zakopiańczyk w ub. roku w Wiśle stanął na najniższym stopniu podium. Poprzednio na igelicie zwyciężał w 2012 r. na Wielkiej Krokwi. Kot zdominował sobotnią rywalizację. Oddał dwa najdłuższe skoki w konkursie. Już po pierwszej próbie (131,5 m) jego przewaga nad Stochem (127,5 m) wynosiła 13,4 pkt. W drugim skoku nowy mistrz Polski uzyskał 129,5 m, a jego główny rywal cztery metry mniej. Kot w klasyfikacji zgromadził 292,4 pkt. i zwyciężył z przewagą 14,4 pkt. nad Stochem. Na trzecim miejscu zawody ukończył Murańka, który po pierwszej serii (122,5 m) był dopiero piąty. W finale powtórzył odległość. Znacznie słabiej skoczyli natomiast jego rywale: trzeci "na półmetku" Aleksander Zniszczoł (125,5/117,5) i czwarty Stanisław Biela (127,5/118,5). Murańka stracił do Kota 47,7 pkt. Nowy mistrz Polski po zawodach powiedział, że jeśli skupić się na wynikach, to konkurs należy uznać za udany. - Wygrałem z dość dużą przewagą. Ze skoków nie jestem jednak do końca zadowolony. (...) Pojawiały się błędy - przyznał. Dodał, że sezon letni był dla niego udany. - Spiąłem go klamrą: rozpocząłem i zakończyłem zwycięstwem. Jestem zadowolony, ale nie popadam w hurraoptymizm; cały czas wiem, że najważniejsza jest zima. Czeka nas teraz dużo pracy. (...) Na koniec sezonu w klasyfikacji generalnej PŚ każdy chce być jak najwyżej, więc formę trzeba trzymać cały czas. Najważniejsze będą jednak mistrzostwa świata - powiedział Kot. Zdaniem Kamila Stocha konkurs stał na wysokim poziomie. - Były dalekie skoki. Maciek jest w tej chwili bezkonkurencyjny; skacze tego lata naprawdę wspaniale. Ja z kolei cieszę się z tego, że udało mi się zrealizować kolejne założenia, które sobie wyznaczyłem przed mistrzostwami. Uważam, że zima będzie ciekawa - mówił po konkursie. Ukontentowany był brązowy medalista Klemens Murańka. - Cieszę się, bo ostatnie starty w LGP w Hinzenbach i Klingenthal były nienajlepsze. Ustawiłem jednak pozycję najazdową, co zaowocowało dziś dwoma dobrymi skokami. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej - powiedział. W zawodach, odbywających się w deszczu, uczestniczyło tylko 35 zawodników, choć początkowo lista startowa zawierała 51 nazwisk. Zabrakło m.in. mistrza sprzed roku Dawida Kubackiego, który się przeziębił. W niedzielę na skoczni w Malince rozegrany zostanie konkurs drużynowy. Wyniki letnich MP: 1. Maciej Kot (AZS Zakopane) 292,4 pkt (131,5 m/129,5 m) 2. Kamil Stoch (Eve-nement Zakopane) 278 (127,5/125,5) 3. Klemens Murańka (TS Wisła Zakopane/SMS Zakopane) 244,7 (122,5/122,5) 4. Jan Ziobro (WKS Zakopane) 241,5 (122/121,5) 5. Aleksander Zniszczoł (WSS Zakopane) 239,1 (125,5/117,5) 6. Stanisław Biela (UKS Sołtysianie Stare Bystre/SMS Zakopane) 237,8 (127,5/118,5)