LGP zostanie zainaugurowana w piątek o 17.30 konkursem drużynowym w Wiśle. W sobotę o tej samej porze odbędzie się konkurs indywidualny. Waldemar Stelmach, Interia: Za wami ponad trzy miesiące treningów i cykl zgrupowań. Jest pan zadowolony z wykonanej pracy? Stefan Horngacher, trener reprezentacji Polski: - Jestem zadowolony, ponieważ wykonaliśmy to, co zostało zaplanowane. Podczas zgrupowań sprzyjały nam warunki atmosferyczne, zawodnicy uniknęli kontuzji, wszystko szło według założeń. Nie trzeba bać się o motywację skoczków po miesiącach ciężkich przygotowań? - Motywacja zawodników jest zawsze na wysokim poziomie. Każdy ze skoczków ciężko pracuje. Wystartowaliśmy z wyższego pułapu niż przed rokiem, bo cała ekipa poznała już dobrze ten system przygotowań. Spróbujemy utrzymać wysoki poziom w kolejnym sezonie zimowym. W kadrze B bywają podobno problemy z zaangażowaniem? - Nie, nie u wszystkich skoczków. Myślę, że to jest normalne. Nie każdy zawodnik jest w stanie utrzymać najwyższy poziom motywacji, ciężko trenując każdego dnia. Wytypował pan już czwórkę zawodników do piątkowego konkursu drużynowego? Wystawi pan "żelazny" skład z zimy? - Jeszcze nie wiem. Chcę przyjrzeć się zawodnikom podczas oficjalnego treningu i kwalifikacji. Choć oczywiście ważne jest także to, co prezentowali na treningach przez ostatnie miesiące. Niespodzianką dla wszystkich był awans do kadry A Krzysztofa Miętusa, który od trzech lat nie punktował w Pucharze Świata... - Wybór zawodników do zespołu zawsze jest trudny. Miętus od wielu lat próbuje wrócić do dobrego skakania. To utalentowany zawodnik i postanowiłem dać mu szansę trenowania z kadrą A. To może jego ostatnia szansa. Za to nie znalazł pan miejsca w kadrze A dla Jana Ziobry... - Ziobro wciąż jest w kadrze A, mimo że trenuje z kadrą B. Janek jest silnym facetem i myślę, że może pomóc młodszym zawodnikom z kadry B w wejściu na wyższy poziom. Czego spodziewa się pan po swoich skoczkach w Letniej Grand Prix? - Nie spodziewam się zbyt dużo odnośnie wyników. Chcę tylko, by pokazali takie same skoki jak na treningach. Odpuścicie dalekie konkursy w Rosji i Japonii? - To nie jest jeszcze przesądzone. Być może wystartujemy w tych zawodach, ale nie wiadomo, w jakim składzie. Rozmawiał w Wiśle Waldemar Stelmach