Najpierw Karl Geiger, a potem Tilen Bartol bili letni rekord Wielkiej Krokwi. Polacy na piątej pozycji po 1. serii Najlepsi w pierwszej serii byli Japończycy, którzy skakali bardzo równo i nie zaliczyli żadnej wpadki. Naoki Nakamura (134 m), Keiichi Sato (127 m), Yukiya Sato (134,5 m) i Junshiro Kobayashi (131 m) zgromadzili 469,2 pkt i wyprzedzali o 22,5 m Słoweńców. Kapitalny skok oddał Tilen Bartol, który lądując na 144. metrze ustanowił nowy letni rekord Wielkiej Krokwi. Tylko 0,6 pkt tracili do Słoweńców skoczkowie z Niemiec. Najlepiej z nich skoczył Karl Geiger (141,5 m), który przez chwilę mógł cieszyć się z rekordu obiektu, ale szybko go stracił na rzecz Bartola. Nasi zawodnicy zajmowali siódmą pozycję po skokach Piotra Żyły (122), Jakuba Wolnego (119 m) i Kamila Stocha (131 m). Dzięki skokowi Dawida Kubackiego na 136,5 m (trzeci wynik indywidualny w pierwszej serii) awansowali na piąte miejsce. Zgromadzili 441 pkt, a więc tracili tylko 5,7 pkt do drugich Słoweńców, 5,1 pkt do Niemców i 4,7 pkt do czwartych Norwegów. Do Japonii tracili 28,2 pkt. Do drugiej serii awansowali także Austriacy, Szwajcarzy i Rosjanie, a odpadli Czesi i Amerykanie. Kapitalna seria finałowa Orłów Żyła poprawił się w drugim skoku o siedem metrów (129). Jeszcze większy progres zanotował Jakub Wolny. Osiągnął 135,5 m, dzięki czemu po drugiej grupie skoczków w serii finałowej awansowaliśmy na drugie miejsce. Kapitalny skok oddał Kamil Stoch. Osiągnął 137 m, choć sędziowie skrócili rozbieg tuż przed jego próbą. W efekcie po trzeciej grupie nasz zespół wciąż był na pozycji wicelidera ze stratą 25,5 pkt do prowadzących Japończyków. Dawid Kubacki poszybował na 142. metr, a to oznaczało, że w najgorszym wypadku zajmiemy drugie miejsce. Japończycy skakali jednak niezwykle równo: Nakamura (133,5 m), Keiichi Sato (133,5 m), Yukiya Sato (141,5 m), a kończący zawody Junshiro Kobayashi wytrzymał presję i zaliczył 133,5 m, pieczętując triumf swojej ekipy. Japonia wyprzedziła nasz zespół o 10,8 pkt. Mirosz