Zawodnicy tradycyjnie podkreślali doskonałą atmosferę zakopiańskich konkursów. - Kibice zawsze dopisują, dzięki temu dobrze się tu skacze. Liczę więc, że będzie fajna zabawa - powiedział Kubacki. Jeszcze bardziej emocjonalnie wyraził się Stoch, który jest liderem klasyfikacji generalnej PŚ. - Tu się urodziłem i na tej skoczni wychowałem, więc te konkursy zawsze dają mi dużo radości. W tym roku szczególnie, ze względu na tak długo oczekiwaną modernizację Wielkiej Krokwi, bo to daje szansę na dalekie i bezpieczniejsze skoki. Ze swojej strony obiecuję, że jak zwykle zrobię co w mojej mocy, żeby były one jak najlepsze - zapewnił. Kot uzupełnił, że dzięki przebudowie obiektu kolejny uczestnik pucharowych konkursów przejdzie do historii. - Bo przecież po zmianie profilu skoczni ktoś zostanie nowym rekordzistą - wspomniał. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że mają nadzieję na udane zawody, których nie zakłóci wiatr. - Wstałem rano i od razu zauważyłem charakterystyczny wał zwiastujący halny, ale jak widać w tej chwili nie wieje, więc jest nadzieja, że prognozy się nie sprawdzą. Myślę, że wszyscy uczestnicy tej pięknej imprezy trzymają za to kciuki - zauważył Kot. Pytani o aktualną dyspozycję, odpowiadali w podobnym tonie, że "jest niezła, ale wiele zależy od dnia". Kot, który nie wystąpił w mistrzostwach świata w Oberstdorfie, dodał, iż ma nadzieję na powrót formy, która pozwalała mu stawać na podium w ubiegłym sezonie. - Nie miałem okazji spokojnie potrenować, ponieważ pogoda w Oberstdorfie nie dopisała. Oddałem kilka skoków na skoczni normalnej i mam nadzieję, że to pomogło. Mam dzięki temu pomysł na skakanie, ale czy on wypali - okaże się tu w Zakopanem - podkreślił. Stoch wystąpi na Wielkiej Krokwi w nowym kasku. - Znajduje się na nim kilka tysięcy zdjęć i jest to bardzo fajna inicjatywa sponsora. Cieszę się, że kibice, przysyłając swoje fotografie, mogli wczuć się w rolę bezpośredniego wsparcia i jest mi miło, że tak wiele osób się zgłosiło. Oczywiście nie wszyscy mogli się znaleźć na kasku, ale tak duże zainteresowanie to dla mnie naprawdę wielkie wyróżnienie – zaznaczył. Hula, który w tym sezonie ma już na swoim koncie bardzo dobre występy, w tym m.in. brązowy medal w konkursie drużynowym MŚ w lotach, liczy na kolejne sukcesy. - Ciężko pracowałem i czekałem na to niemal 13 lat, mam więc nadzieję, że ten sezon będzie dla mnie wyjątkowy - powiedział krótko. Z powodu choroby w Zakopanem zabraknie czwartego zawodnika klasyfikacji generalnej Norwega Daniela Andre Tandego. W polskiej ekipie z tego samego powodu nie wystąpi Klemens Murańka. - Pozostali są zdrowi, czujemy się dobrze, więc kibice mogą być spokojni, że zobaczą nas podczas tych zawodów - zapewnił w imieniu kolegów Stoch. W piątkowych kwalifikacjach do niedzielnego konkursu indywidualnego powalczy 10 biało-czerwonych. Prócz Stocha, Kubackiego, Kota, Huli, także Piotr Żyła, Jakub Wolny, Tomasz Pilch, Bartosz Czyż, Paweł Wąsek oraz Aleksander Zniszczoł. Kwalifikacje rozpoczną się w piątek o godz. 18. W sobotę rozegrany zostanie konkurs drużynowy. W klasyfikacji generalnej PŚ prowadzi Stoch przed Niemcami Richardem Freitagiem i Adndreasem Wellingerem. 12. jest Kubacki, 15. Żyła, 16. Hula, a 20. miejsce zajmuje Kot. (PAP) Transmisje w Eurosporcie 1 i Eurosport Playerze.