Mówi się, że w skokach kręci wiatr, a czasem robią to sędziowie. Dziś Dawid nie pozostawił złudzeń nikomu. Nawet wiatrowi. W obu seriach oddał najdłuższe, a także najlepsze stylowo skoki. Najgroźniejsi rywale z Niemiec, Norwegii i Japonii choć dwoili się, troili, mogli tylko z podziwem spoglądać na skromnego, spokojnego blondyna z Podhala. 6 styczna to symboliczny dzień. Jego symbolikę zapoczątkował 18 lat temu Adam Małysz, miażdżąc rywali w TCS, a dziś w jego ślady poszedł Dawid Kubacki. Trzeba przyznać, że Dawid trafił ze szczytem formy na właściwy moment. Wszak TCS to najbardziej prestiżowe zawody sezonu skoczków, w nich można zarobić najwięcej! W klasyfikacji generalnej TCS Kubacki zdobył 1131.pkt i tak wyprzedził konkurencję:2. Norwega Lindvika o 20.6 pkt,3. Niemca Geigera o 23.2 pkt4. Japończyka R. Kobayashiego o 35.6 pkt 5. Stefana Krafta z Austrii o 45.6 pktKamil Stoch był dziś 13., a w klasyfikacji generalnej również zajął 13. pozycję, ze stratą 108 pkt do kolegi z reprezentacji. Tuż za Kamilem w "generalce" znalazł się Piotr Żyła, ze stratą 114.9 pkt. Dzisiejsze zawody Piotrowi nie wyszły, był dopiero 27.Maciej Kot, który w Bischofshofen nie zakwalifikował się do serii finałowej w klasyfikacji generalnej TCS jest 31., 559.7 pkt za Kubackim. Przebieg konkursu w Bischofshofen: Konkurs rozpoczął Piotr Żyła, który w pierwszej parze konkursu rywalizował z Timim Zajcem. Polak skoczył 125,5 m. Słoweniec skoczył gorzej, 121 m. O 8,1 punktu przegrał z Polakiem. Żyła był pewny udziału w drugiej serii. Po skokach sześciu zawodników prowadził Kilian Peier. W czwartej parze skakał Maciej Kot, który uzyskał 126 m. Metr więcej zanotował Junshiro Kobayashi, który był rywalem Polaka. On też wygrał rywalizację z Polakiem, który po swoim skoku był trzeci wśród szczęśliwych przegranych. Ze świetnej strony pokazał się Domen Prevc. Słoweniec był pierwszym zawodnikiem, który skoczył 140 m. Pokonał Keiichiego Sato i wyszedł na prowadzenie, z notą 143 pkt.Za jego plecy wskoczył Daniel Andre Tande, który w parze wygrał z 10. zawodnikiem klasyfikacji generalnej TCS, Robertem Johanssonem. Drugi z Norwegów został liderem wśród szczęśliwych przegranych. W 10. parze Karl Geiger, trzeci w TCS, rywalizował z Simonem Ammanem. Pierwszy skakał Szwajcar, który uzyskał 121 m. Geiger skoczył tyle samo co Domen Prevc, 140 m. Pewnie wygrał w parę i został liderem konkursu. Dawid Kubacki skakał w 13. parze. Jego rywalem był Cene Prevc. Słoweniec dobrze się zaprezentował. Skoczył 132 m. Kubacki był jednak bezkonkurencyjny. Uzyskał aż 143 metry i z notą 151.6 pkt wyszedł na prowadzenie. Trzeba przyznać, że Niemiec Geiger zaatakował skokiem na 140 m, ale kontra Dawida była najlepsza z możliwych. Przewaga w klasyfikacji generalnej Polaka nad Niemcem wzrosła z 9.1 do 13 pkt! Po skokach 30. zawodników Kubacki nadal był na prowadzeniu. Z kolei Kot wypadł z piątki szczęśliwych przegranych i zakończył swój udział w konkursie. W 17. parze, wicelider TCS, Marius Lindvik rywalizował z Sondre Ringenem, który 117 m. Lindvik nie mógł przegrać tej rywalizacji. Skoczył 139 m i, co najważniejsze, przegrał z Kubackim. I z notą 146,5 pkt wskoczył za Geigera na trzecie miejsce. Ma już 14,2 pkt straty do Kubackiego w klasyfikacji generalnej TCS. Ryoyu Kobayashi, lider PŚ i czwarty w TCS, w 20. parze, skakał ze Stefanem Huberem. Austriak zaprezentowal się całkiem dobrze. Uzyskal 132 m. Kobayashi skoczył jednak 135,5 m. Pewnie wygrał parę, ale zajął dopiero 9. miejsce i stracił szanse na wygranie TCS.Stephan Leyhe skoczył bez "błysku". Pewnie wygrał z Taku Takeuchim, ale z odległośćią 132 m i notą 130,5 pkt zajął 14. miejsce. Słabo zaprezentował się Stefan Hula. Uzyskał 119 m. Pewnie pokonał go Constantin Schmid. Skoczył 134,5 m i był 11.W kolejnej parze skakał Kamil Stoch. Jego rywal, Jewgienij Klimow uzyskał 124,5 m. Stoch pewnie go pokonał, choć nie był to skok, który pozwalałby mu znaleźć się w czołówce. 134,5 m i nota 135,7 pkt dała mu 11. pozycję.Daiki Ito wygrał rywalizację w 24. parze z Romanem Siergiejewiczem Trofimowem. Japończyk skoczył 137 m i znalazł się na siódmym miejscu. W ostatniej parze Stefan Kraft skakał z Naoki Nakamurą. Japończyk skoczył 124 m. Kraft uzyskał jednak 138 m. Z notą 144,2 pkt wskoczył na czwartą lokatę.Po pierwszej serii prowadził Dawid Kubacki. Polak miał 151, 6 pkt. Drugi był Geiger, który uzyskał 147, 7 pkt. Na trzecim miejscu znajdował się Lindvik z 146, 5 pkt. Do drugiej serii weszło też dwóch innych Polaków - Kamil Stoch, który był 13. i Piotr Żyła, który zajął 28. miejsce. Odpadli Kot i Hula. Tak Kubacki zwiększył przewagę nad najgroźniejszymi rywalami w I serii w Bischofshofen: Lindvik - było 9.1 pkt start - 5.05 m - jest -14.2 pkt = 7.9 m Geiger - było 12.7 pkt - 7,4 m - jest 16.5 pkt - 9.2 m R. Kobayashi - było 13.7 pkt - 7,6 m - jest - 26.5 pkt - 14.7 m Drugą serię rozpoczął Anders Haare. Jako trzeci skakał Żyła. Uzyskał 129 m i objął prowadzenie. Po 10. skokach w drugiej serii, Polak znajdował się na siódmym miejscu. Prowadził Gregor Schlierenzauer, który skoczył 133 m. Austriaka, o 0,4 pkt, wyprzedził Robert Johansson, który otwierał drugą dziesiątkę. Dobrze skoczył Kamil Stoch. Uzyskał 134 m. Dało mu to trzecie miejsce. Znalazł się za Philippem Aschenwaldem i Johannem Andre Forfangiem. Po skokach 20. zawodników prowadził Ryoyu Kobayashi, który skoczył 138 m. Stoch był czwarty.Pierwszą dziesiątkę otworzył Peter Prevc. Skoczył 138 m i wyszedł na prowadzenie. Na drugie miejsce wskoczył Daniel Andre Tande. Norweg uzyskał 135 m. Prevca wyprzedził dopiero, czwarty po pierwszej serii, Stefan Kraft. Skoczył 137 m i z notą 287,4 pkt wyszedł na prowadzenie.Szybko jednak zmienił go Lindvik. Norweg miał taką samą odległość jak Kraft, ale wyprzedził go o dwa punkty.Wicelider po pierwszej serii, Karl Geiger. 136 m wystarczyło, żeby wskoczyć na pozycję lidera. Dawid Kubacki znokautował jednak wszystkich. Skoczył 140,5 m i z notą 300,9 pkt zajął pierwsze miejsce. Drugie miejsce w konkursie zajął Karl Geiger, który uzyskał 291 pkt. Trzeci był Marius Lindvik z notą 289,4 pkt.Kamil Stoch zajął 13. miejsce, a Piotr Żyła był 27. Kubacki, Lindvik i Geiger zajęli też podium całego Turnieju Czterech Skoczni. Polak zdeklasował rywali. O 20,6 pkt wyprzedził Lindvika, a o 23,2 Geigera. Waldemar Stelmach, Bischofshofen, MP