Wieść o chorobie, która dotknęła wielką gwiazdę norweskich skoków narciarskich, rozeszła się w sportowym świecie w ubiegłym roku. Wówczas Bjoern Einar Romoeren napisał za pośrednictwem kanałów w mediach społecznościowych, że od lipca 2019 roku mierzy się z nowotworem złośliwym kości. Informacja obiegła błyskawicznie wszystkie media, a Norweg w miarę możliwości na bieżąco dzielił się z fanami kolejnymi wieściami, jak przebiega jego walka z chorobą. Mięsak Ewinga, który zaatakował jego biodro, wywrócił jego życie do góry nogami. Pierwszy cykl chemioterapii Romoeren przyjął w październiku w niemieckiej klinice w Heidelbergu. W tym okresie przekazał między innymi apel z prośbą o oddawanie krwi, które jest tak ważne dla wielu chorych na całym świecie. Tym razem na jego facebookowym koncie pojawił się o wiele bardziej optymistyczny wpis o ostatniej dawce chemioterapii. "Chemioterapia numer 13. Moja ostatnia! Już nie mogę doczekać się kolejnych dni, ale jeszcze bardziej, nie mogę doczekać się zakończenia chemii" - napisał były skoczek narciarski. Bjoern Einar Romoeren znany jest przede wszystkim z lotów narciarskich oraz z długo utrzymującego się rekordu świata w długości skoku. W marcu 2005 roku w Planicy poszybował aż 239,5 m, co przez sześć lat było wynikiem na samym szczycie tabeli. Jest współautorem drużynowych medali mistrzostw świata w lotach oraz mistrzostw świata w skokach narciarskich. W 2006 roku w Turynie zdobył brązowy medal olimpijski razem z reprezentacją Norwegii. Zakończenie kariery ogłosił w 2014 roku. AB