Podopieczni Michala Doleżala nie imponują formą od samego startu sezonu, lecz w Oberstdorfie, na inaugurację Turnieju Czterech Skoczni wypadli wyjątkowo blado. Tylko jeden z nich (wspomniany Dawid Kubacki) zdołał awansować do finału, a lider kadry, Kamil Stoch, kompletnie się rozsypał. Turniej Czterech Skoczni. Apoloniusz Tajner komentuje występ kadry Jeszcze w środę, po konkursie pojawiały się głosy, że w przypadku równie nieudanego startu w Garmisch-Partenkirchen cała drużyna może zostać wycofana z austriackiej części turnieju i wrócić do kraju. Czy tak będzie? Tego nie wiadomo. Głos na temat występu Polaków zabrał za to Tajner. Jego zdaniem w premierowym konkursie TCS kadrze... zabrakło szczęścia.- Przejrzałem jeszcze raz wyniki z Oberstdorfu, przeanalizowałem wiatry i uważam, że brakowało szczęścia - mówił w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", zaznaczając przy tym jednak, że "nie ma co zwalać na warunki". Co istotne, Tajner stwierdził również, że póki co nie widzi przesłanek, by wycofywać całą kadrę z udziału. Podkreślił jednak, że po Ga-Pa mogą zapaść decyzje, "jeśli będzie trzeba".TC Czytaj także:<a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-turniej-czterech-skoczni-zbigniew-klimowski-dla-interii-brak,nId,5739768">Zbigniew Klimowski komentuje postawę Polaków</a><a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-kryzys-stocha-kubackiego-i-zyly-obnaza-polskie-skoki,nId,5739466">Kryzys Stocha, Kubackiego i Żyły obnaża polskie skoki</a>