Również Niemiec Richard Freitag zwrócił uwagę na loteryjność warunków. "Skupiłem się na oddaniu dwóch dobrych skoków, a przy okazji wywalczyłem drugie miejsce. Jestem bardzo zadowolony" - dodał. Rune Velcie (3. miejsce) szczególną satysfakcję sprawiła natomiast stabilizująca się forma. Bardal, oceniając wiślański konkurs, podkreślił, że skoczkowie lubią startować w Polsce ze względu na gorącą atmosferę, którą tworzą kibice. "W Wiśle, gdzie obiekt jest dość mały, atmosfera była super" - powiedział zwycięzca. Bardzo dobrze organizację zawodów ocenił Richard Freitag, tym bardziej, że Wisła gościła elitę PŚ po raz pierwszy. Dziennikarze dopytywali się, czy zawodnicy nie odczuwają już trudów napiętego kalendarza - trzy konkursy w 7 dni. "Jestem przede wszystkim zadowolony, że jest tak dużo organizatorów, który są zainteresowani PŚ. To ciężki okres, ale w zawodach startują zawodnicy najwyższej klasy światowej, którzy muszą być na to przygotowani" - powiedział Bardal. Rune Velta dodał: "Im więcej zawodów, tym bardziej możemy się pokazać. Mamy też szansę się poprawiać". Zmaganiom skoczków przyglądał się komplet 8 tys. widzów, z czego około 2 tys. na miejscach siedzących. Kibicom na miejscach stojących oglądanie zawodów utrudniał ogromny ścisk. Publiczność żywiołowo reagowała zwłaszcza na starty Polaków. Biel i czerwień dominowały na trybunach. Kibice do końca wierzyli w sukces naszych reprezentantów. Na jednym z biało-czerwonych transparentów napisali: "Adam pędzi na Dakarze, a jak skakać Stoch pokaże".