Konkurs w Bischofshofen tradycyjnie kończy zmagania w Turnieju Czterech Skoczni. Żeby było jasne - nieudanego dla "Biało-czerwonych". Po trzech konkursach najwyżej sklasyfikowanym Polakiem jest Kamil Stoch, który zajmuje 18. miejsce. 28. jest Stefan Hula, 36. Dawid Kubacki, a 37. Maciej Kot. Nic więc dziwnego, że nasz najlepszy skoczek w poniedziałek pojechał szukać formy do austriackiego Ramsau. Właśnie tam miał się odbudować, a efekty miały być widoczne już podczas wtorkowych kwalifikacji.A w nich zaprezentowało się pięciu naszych zawodników. Jako pierwszy Andrzej Stękała, który uzyskał 119 metrów, co dało mu kwalifikację do środowego konkursu.Dobrze spisał się też Dawid Kubacki. Skoczył 122,5 m, ale dostał słabe noty za styl, co i tak nie przeszkodziło mu pewnie zakwalifikować się do 1. serii zawodów w Bischofshofen.Kolejny z Polaków - Maciej Kot - skoczył 118,5 m. Przez chwilę zadrżało jego serce, ale znalazł się w "50". Co więcej, wyprzedził nawet Stękałę. W stawce pozostało tylko dwóch Polaków, a w przypadku dobrych skoków Huli i Stocha, w środowych zawodach wystąpiłby komplet naszych zawodników.I Hula pewnie uzyskał awans. Nie zachwycił, ale 121,5 m trzeba uznać za dobry skok.124,5 m skoczył natomiast Kamil Stoch. To najlepszy wynik z naszych reprezentantów. Polak nie był jednak zadowolony ze stylu, bo przy lądowaniu odjechała mu lewa narta. Mimo to, pewnie zakwalifikował się do środowego konkursu. Znakomicie skoczył za to Kenneth Gangnes, który uzyskał 138,5 m. Ostatni w kwalifikacjach Peter Prevc skoczył z kolei 137,5 m. Ostatecznie to Norweg wygrał kwalifikacje. Środowy konkurs w Bischofshofen rozpocznie się o godz. 17. Zobacz z kim zmierzą się Polacy w konkursie w Bischofshofen!